ŚwiatPo trzech dniach niemiecki statek wyruszył do Międzyzdrojów

Po trzech dniach niemiecki statek wyruszył do Międzyzdrojów

Trzy dni po incydencie granicznym w
okolicach wyspy Uznam Niemcy wznowili żeglugę do Polski. Statek
"Adler XI" niemieckiego armatora z ok. 200 pasażerami wyruszył do Międzyzdrojów - poinformował przedstawiciel armatora
Adler Schiffe.

20.10.2006 | aktual.: 20.10.2006 11:05

Agencja dpa informuje, że nie występowano o dodatkowe zezwolenie polskich władz; zdaniem niemieckiego armatora, nie jest to potrzebne, ponieważ chodzi o wznowienie regularnych rejsów.

Do wtorkowego incydentu doszło, gdy statek "Adler Dania" wpłynął na polskie wody terytorialne i znajdujący się na nim nieumundurowani polscy celnicy uznali, że sprzedawane na pokładzie alkohol i papierosy nie mają polskich znaków akcyzy i zapowiedzieli przeprowadzenie kontroli. Kapitan odmówił i zawrócił statek z celnikami na pokładzie do niemieckiego portu w Heringsdorf.

"Wbrew twierdzeniom strony niemieckiej polska Straż Graniczna zapewnia, że nie użyła broni ostrej podczas wtorkowego zajścia. Oddano jedynie dwa świetlne sygnały ostrzegawcze, były to dwie zielone rakiety, nakazujące jednostce zatrzymanie się" - powiedział w czwartek PAP Tadeusz Gruchalla, p.o. rzecznika komendanta Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdyni.

Jak podkreślił, funkcjonariusze SG zastosowali się ściśle do przepisów określających sposoby postępowania w podobnych sytuacjach na morzu.

Statki wycieczkowe Adlera pływają na trasie między Świnoujściem i Międzyzdrojami a trzema niemieckimi kurortami: Heringsdorf, Ahlbeck i Bansin.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)