Po szczepionkę do Niemiec
Rodzice, którzy nie mogą dostać szczepionki
przeciwko meningokokom typu "C" w szczecińskich aptekach,
poszukują specyfiku w przychodniach, stacjach sanitarno-epidemiologicznych, a nawet w Niemczech. Panikę wywołały kolejne
przypadki zachorowań na sepsę - donosi "Głos Szczeciński".
Rodzice chcą szczepić dzieci, choć sami muszą za to płacić. Jednak, wbrew zapewnieniom Głównego Inspektora Sanitarnego, zalecanych przez ministerstwo zdrowia szczepionek brakuje. Apteki i rodzice bombardują telefonami szczecińską hurtownię "Cefarmu" - pisze dziennik.
"W zeszłym tygodniu dostarczyliśmy do aptek partię szczepionek przeciwko meningokokom typu "C". Jednak 100 szczepionek rozeszło się w ciągu kilku dni" - mówi Anna Dąbrowska z działu zakupu szczecińskiego "Cefarmu". "Jeszcze kilka lat temu 100 szczepionek to byłaby partia wystarczająca na kilka miesięcy" - podkreśla Grzegorz Wojciechowski, kierownik działu szczepionek w warszawskiej firmie "Baxter". Dodaje, że jeśli popyt nadal będzie się utrzymywał na takim poziomie, to firma sprowadzi z zagranicy kolejną partię szczepionek, ale to potrwa co najmniej kilka tygodni.
Mieszkańcy Zachodniopomorskiego, którzy w poszukiwaniach szczepionki zdani są na własne siły, spenetrowali już zagraniczny rynek i część z nich kupiła szczepionkę w Niemczech za 24 euro. "Niestety jej skład jest inny, bo nie tylko przeciwko meningokokom typu "C", ale również "A" i "Y" oraz W135" - powiedział gazecie jeden z rodziców ze Szczecina. Lekarz nie chciał podać dziecku tej szczepionki, bo nie wiedział, czy jest zarejestrowana w Polsce - pisze "GS". (PAP)