PolskaPO-PSL zawierają koalicję

PO-PSL zawierają koalicję

W środę lub w czwartek premier, szef PO Donald Tusk i wicepremier, prezes PSL Waldemar Pawlak podpisać mają Deklarację Koalicyjną PO-PSL. W Deklaracji nie będzie szczegółowych kwestii programowych i personalnych - uzgodnionych już przez obie partie.

PO-PSL zawierają koalicję
Źródło zdjęć: © PAP

19.11.2007 | aktual.: 23.11.2007 11:02

Niewykluczone, że w dokumencie znajdzie się zapis dotyczący priorytetów polityki zagranicznej.

Stawiamy na kompromis i dogadywanie się w każdej sprawie. Nie ma sensu zapisywać tysięcy stron porozumienia koalicyjnego. To nie jest potrzebne - powiedział wiceszef klubu ludowców, główny negocjator koalicyjny PSL, Eugeniusz Grzeszczak.

Tekst Deklaracji Koalicyjnej został już przyjęty przez Radę Naczelną PSL. Według Grzeszczaka, do Deklaracji nie zostanie wprowadzonych dużo zmian; możliwe jednak, że w tekście znajdzie się wspólna deklaracja w kwestii priorytetów polskiej polityki zagranicznej.

Zgodnie z tekstem Deklaracji PO i PSL chcą budować koalicję w oparciu o takie wartości, jak wolność, braterstwo, równość, zasady solidarności. "Podejmujemy partnerską współpracę z dobrą wolą poszukiwania kompromisów, w oparciu o wzajemne zaufanie, na drodze otwartego dialogu w sprawach o szczególnym znaczeniu dla Polski i Polaków, z myślą o budowaniu silnej pozycji i międzynarodowego autorytetu Polski" - czytamy w Deklaracji.

W sprawach, w których porozumienie będzie trudne, partie - zgodnie z Deklaracją - mają konsekwentnie poszukiwać kompromisu, kierując się dobrem społecznym i interesem Rzeczypospolitej. "Gdy nie będzie można go (kompromisu) osiągnąć, nie będziemy forsować rozwiązań wbrew partnerowi koalicyjnemu" - podkreślono w Deklaracji.

Od wtorku szefowie PO i PSL, a także szef klubu PO Zbigniew Chlebowski oraz Grzeszczak mają rozmawiać o stanowiskach sekretarzy i podsekretarzy stanu w koalicyjnym rządzie. Na razie kandydatury na te stanowiska są w naszych głowach, a spekulacje medialne są nieuprawnione - zaznaczył Grzeszczak.

Jednak - według informacji PAP - pewniakami ludowców na stanowiska wiceministrów są: prof. Jerzy Smorawiński - sport, Jan Borkowski (b. wiceszef ministerstwa spraw zagranicznych)
- MSZ, rektor SGGW Tomasz Borecki - ochrona środowiska. Prawdopodobnie w MSWiA, tekę sekretarza stanu otrzyma Tadeusz Nalewajk.

Możliwe, że wiceministrem w resorcie infrastruktury będzie z rekomendacji PSL Janusz Piechociński, finansów - prof. Elżbieta Chojna-Duch (była już wiceministrem w rządzie SLD-PSL), zdrowia - Aleksander Sopliński, edukacji - Tadeusz Sławecki. Ale te nazwiska nie są przesądzone - powiedział jeden z liderów PSL.

W MSWiA będzie najprawdopodobniej trzech wiceministrów - obok Nalewajka także Adam Rapacki i Piotr Stachańczyk.

Według informacji PAP, koalicjanci przyjęli generalną zasadę, że w ministerstwach, które przypadły PO, sekretarz stanu będzie z PSL i odwrotnie. Nie chcemy mnożyć liczby sekretarzy stanu. Będzie ich najmniej, jak to tylko będzie możliwe. Zapowiadaliśmy odchudzenie rządu i chcemy dotrzymać słowa - powiedział polityk PSL, zbliżony do kierownictwa partii.

W piątek w Sejmie premier Tusk ma przedstawić expose, a następnie odbędzie się głosowanie nad wotum zaufania dla nowego rządu.

W przyszłym tygodniu mają się rozpocząć rozmowy PO i PSL o nazwiskach kandydatów na wojewodów. Ludowcom przypadną trzy stanowiska wojewodów. Według informacji PAP, prawdopodobnie ludowcy otrzymają stanowiska wojewodów w województwach: warmińsko- mazurskim, podkarpackim i lubelskim; nie wykluczone są jednak woj.: świętokrzyskie i kujawsko-pomorskie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)