PO: PSL pierwszym partnerem w samorządach

Premier Jarosław Kaczyński powiedział, że PiS nie chce przenosić "nadmiernie ostrego konfliktu politycznego" do samorządów. Dodał, że PiS jest otwarte i gotowe do zawierania koalicji. PiS "jest gotowe do odłożenia tego wszystkiego, co dzieli i wspólnej z innymi pracy nad tworzeniem sprawnych samorządów" - zaznaczył premier.

Jak dodał, PiS jest gotowe "do rozmowy generalnej, która by określiła ogólne reguły współpracy z poszczególnymi partiami i rozmów regionalnych, które będą się odnosiły tylko do konkretnej rady, czy też do konkretnego regionu Polski".

Sekretarz generalny PO Grzegorz Schetyna przypomniał w rozmowie z dziennikarzami, że "wybory do sejmików wygrał blok PO i PSL". I mówiąc zupełnie wprost: PSL jest naszym partnerem i partią, z którą będziemy rozmawiać na temat stworzenia koalicji w sejmikach - dodał.

Według Schetyny, wszędzie tam - również w gminach i powiatach - gdzie PO i PSL wspólnie nie będą miały większości, będą prowadzone rozmowy także z PiS. To nie jest tak, że będzie dyrektywa zarządu krajowego Platformy, że nie powinno być rozmów z PiS - zapewnił Schetyna.

Równocześnie poinformował, że w miejscach, gdzie koalicja PO i PSL nie będzie miała większości, o tym z kim jeszcze rozmawiać, decydować mają struktury lokalne PO.

Chcemy, żeby to struktury lokalne miały pierwszeństwo w dobieraniu kogoś do układu PO-PSL. Czy to będą np. politycy PiS, czy Samoobrony - to już zależy od lokalnych struktur - powiedział Schetyna.

Również według Jana Rokity, PSL jest pierwszym i podstawowym partnerem dla PO w samorządach. Rokita ocenił w rozmowie z dziennikarzami, że blok PO z PSL "zupełnie nieźle" zafunkcjonował, a ludowcy zdobyli niezły wynik w wyborach samorządowych.

Pacta sunt servanda. Dla nas niewątpliwe pierwszym partnerem do rozmowy o budowie władzy w województwach samorządowych jest PSL. Nie z jakiegoś fundamentalnego, ideowego wyboru, tylko z powodu elementarnej przyzwoitości - jesteśmy z nimi w tej sprawie po prostu umówieni - podkreślił Rokita.

Według niego, na pytanie, czy trzecim partnerem dla PO i PSL będzie raczej PiS, czy też centrolewicowa koalicja Lewica i Demokraci, nie ma uniwersalnej odpowiedzi. "Trzeba wziąć region po regionie, zbadać sytuację i odpowiedzieć na to pytanie w każdym poszczególnym regionie" - uważa Rokita.

Dodał, że dla niego sytuacja jest "dość jednoznaczna" i priorytet powinien mieć interes społeczności lokalnej. Tam, gdzie wymaga on współpracy ludzi, którzy pochodzą z różnych partii politycznych np. z PO i PiS, to ta współpraca powinna być - powiedział Rokita.

W jego opinii, wyższość interesu lokalnego nad sporem partyjnym jest "taką oczywistością w polityce, że jeśli jej nie ma, to ginie w ogóle sens wszelkiej lokalnej polityki".

Nie są potrzebne żadne apele, ani nadzwyczajne środki, aby ludzie zawierali porozumienie, tam gdzie one są potrzebne i sensowne - stwierdził Rokita.

W późniejszej rozmowie z dziennikarzami wypowiedź premiera Rokita ocenił jako sposób na pozyskanie elektoratu PO. Pan premier zdaje sobie sprawę z tego, że jeśli w kilku miastach w Polsce kandydaci PiS mieliby wygrać wybory samorządowe, mogą to zrobić tylko wtedy kiedy zagłosowaliby na nich wyborcy PO - powiedział.

Rokita dodał też, że lepiej "jak ktoś mówi o zgodzie niż jak mówi o konflikcie". Teraz panie premierze do czynów- mówił Rokita. Pytany na jakie czyny czeka powiedział: "na przykład do przeproszenia chociażby jednym słowem Jana Rokity pomawianego o zbrodnie".

Prezes PSL Waldemar Pawlak powiedział, że jego partia jest gotowa współpracować w samorządach ze wszystkimi, którzy "solidnie" pracują dla społeczności lokalnych. Nie zamierzamy przenosić warszawskich awantur i kłótni do samorządów - podkreślił prezes PSL.

Poinformował też, że decyzje o tym, z kim tworzyć koalicje w samorządach, podejmować będą organy lokalne partii. U nas decyzje w sprawie samorządów są zdecentralizowane. Sprawy współpracy w samorządach będą podejmowały organy lokalne PSL - zaznaczył Pawlak.