Decyzją ministra obrony narodowej z marca tego roku nasz szpital został rozwiązany. Dostaliśmy trzymiesięczne wypowiedzenia, jednak od lutego nie otrzymaliśmy pensji. Nasze pisma i apele pozostają bez echa - powiedziała Elżbieta Lewińska, przedstawicielka protestujących. Dodała, że od marca w szpitalu nie ma już pacjentów, jednak pracownicy przychodzą, by nie dopuścić do rozgrabienia szpitala.
W ciągu 14 dni zostaną przekazane pieniądze na szpital, zostaną wypłacone zaległe pensje - zapowiedział rzecznik MON. Dodał, że likwidowany szpital będzie filią stołecznego szpital wojskowego przy ul. Szaserów. Wyjaśnił, że część załogi pozostanie w Otwocku, a część trafi do szpitala na Szaserów. Nie wiadomo jednak kiedy to nastąpi. (aso, ajg)