PO: powołanie przez Dudę biura porad prawnych - spóźnionym pomysłem
Politycy PO skrytykowali inicjatywę kandydata PiS na prezydenta Andrzeja Dudy utworzenia w Warszawie Biura Pomocy Prawnej dla obywateli. Przypomnieli, że w sejmie jest już rządowy projekt ws. bezpłatnej pomocy prawnej. - Cóż to oznacza: "prezydenckie biuro porad prawnych"? Czy pan Duda obwołał się już prezydentem RP? - mówiła oburzona posłanka PO Maria Janyska, odnosząc się m.in. do plakatów rozwieszonych w biurze. Do Biura zgłosiło się już 140 osób, szef biura udał się do Ministerstwa Sprawiedliwości, by interweniować w kilku sprawach.
W opinii szefowej sztabu Dudy Beaty Szydło każda pomoc prawna obywatelom jest potrzebna, a PO przez osiem lat nie podjęła żadnych działań, aby ją zapewnić.
Duda ogłosił utworzenie w Warszawie Biura Pomocy Prawnej w środę, jego prace ruszyły w czwartek. Prowadzi je europoseł PiS Janusz Wojciechowski, niegdyś prezes Najwyższej Izby Kontroli. Biuro ma - według zapowiedzi Dudy - rozwiązywać problemy ludzi, którzy na przykład borykają się z "fatalnym" traktowaniem przez wymiar sprawiedliwości.
- Dzisiaj jesteśmy świadkami kolejnego odcinka serialu wyborczego kandydata na prezydenta Andrzeja Dudy. Dzisiaj ten odcinek to spóźniony pomysł Andrzeja Dudy - powiedziała na czwartkowej konferencji prasowej w sejmie posłanka PO Maria Janyska.
Jej zdaniem, powoływanie takiego biura jest inicjatywą o charakterze wyłącznie wyborczym. Przypomniała, że premier Ewa Kopacz zapowiedziała już, że bezpłatne porady prawne będą oferowane obywatelom w całym kraju. - I ona skutecznie to realizuje - powiedziała Janyska.
Posłanka PO przypomniała, że na obecnym posiedzeniu sejmu odbyło się pierwsze czytanie projektu zapewniającego mieszkańcom Polski takie porady. - Mieszkańcom całej Polski - podkreśliła.
- Andrzej Duda od dzisiaj na ulicy Pięknej oferuje prezydenckie biuro porad prawnych. Ja pytam: jaka będzie jakość tych porad, skoro w samej nazwie mamy nieprawdę. Bo cóż to oznacza: "prezydenckie biuro porad prawnych"? Czy pan Duda obwołał się już prezydentem Rzeczpospolitej Polskiej? Czy też może jest już prezydentem jakiejś konfederacji, innej instytucji - warto byłoby to powiedzieć - mówiła.
Dodała, że Polacy mają też prawo wiedzieć, kto taką instytucję firmuje, jacy eksperci będą udzielali porad i czy będą to porady, czy też informacja prawna. - Ja nie chciałabym, by byli to eksperci tacy, jak w zespole Antoniego Macierewicza. Albo by byli to znajomi rodziców pana Andrzeja Dudy - mówiła posłanka PO.
Wsparł ją inny poseł PO, Robert Maciaszek. Według niego nie jest przypadkiem, że pomysł na biuro "pojawił się" w dniu, gdy w sejmie trwały prace nad rządowym projektem o bezpłatnej pomocy prawnej. Podkreślił, że rząd oferuje - jego zdaniem - pełny i kompletny program pomocy prawnej. - My nie mówimy o otworzeniu biura darmowej pomocy prawnej w Pałacu Prezydenckim w Warszawie, bo akurat ona jest tym miejscem, gdzie jest największy dostęp do pomocy prawnej w kraju - mówił.
Według niego, prawdziwym rozwiązaniem dla obywateli jest zaproponowane przez rząd rozwiązanie, kiedy to "w każdym powiecie powstanie punkt, gdzie 5 dni w tygodniu przez 4 godziny dziennie będzie bezpłatnie adwokat, radca prawny i doradca podatkowy, do dyspozycji obywateli".
Janyska stwierdziła, że to jest właściwy system, a nie "wynajmowanie na godziny adresu przy ulicy Pięknej, gdzie było już wiele rzeczy w zależności od aktualnej potrzeby marketingowej i wyborczej".
- Przypomnę: mieliśmy już Muzeum Zgody, mieliśmy Bronkomarket, mieliśmy prezydenckie - w cudzysłowie - biuro porad w prawnych - a jutro cóż będziemy mieć: jadłodajnię dla ubogich czy kawiarnię, bo taka akurat będzie potrzeba, bo takiej grupie trzeba będzie na potrzeby kampanii wyborczej coś zaoferować - mówiła posłanka PO.
Ponad 140 osób zgłosiło się do Biura
Ponad 140 osób zgłosiło się już do Biura Pomocy Prawnej, stworzonego przez kandydata PiS na prezydenta Andrzeja Dudę. Przyjmuje ich szef biura - były prezes NIK, obecnie europoseł PiS Janusz Wojciechowski i jego prawnicy.
Beata Szydło podkreśliła, że "Andrzej Duda otworzył biuro pomocy prawnej i powiedział w środę bardzo wyraźnie, że będzie ono przede wszystkim w Kancelarii Prezydenta. O to chodzi w tym pomyśle".
Duda mówił wtedy, że państwo jest wobec ludzi "opresyjne", "niszczy obywateli", którzy czują się "jak przedmioty przesuwane z kąta w kąt". Zapowiedział, że jeśli wygra wybory, biuro będzie funkcjonować w ramach jego kancelarii - jako Prezydenckie Biuro Pomocy Prawnej.
- Każda pomoc prawna obywatelom jest potrzebna. Chwała tym, którzy to chcą robić. Platforma sugeruje, że robimy coś w kampanii. A oni osiem lat mieli, żeby podjąć działania i niczego nie zrobili - dodała.
Zaznaczyła ponadto, że we wszystkich biurach parlamentarnych PiS są od lat udzielane bezpłatne konsultacje prawne.
- Projekt, o którym mówią posłowie Platformy, pojawił się w sejmie tylko i wyłącznie z powodów kampanijnych. Zapowiedzi ważnych społecznie projektów posłowie PO składali na pęczki, szczególnie gdy zbliżały się wybory - powiedziała Szydło.
Przed południem szef biura udał się do Ministerstwa Sprawiedliwości z kilkoma interwencjami, w tym jedną - jak powiedział - będącą wynikiem dzisiejszych spotkań.