PO powinna się bać? "Nasi kandydaci dostali więcej głosów"
W blisko 60 okręgach wyborczych do senatu swoich kandydatów może wystawić Unia Prezydentów Miast "Obywatele do Senatu" - poinformowali prezydenci Krakowa Jacek Majchrowski i Wrocławia Rafał Dutkiewicz. Zastrzegli, że konkretne nazwiska zostaną podane w sierpniu.
13.07.2011 | aktual.: 13.07.2011 15:31
W konferencji prasowej w Krakowie uczestniczyli także prezydenci: Gliwic Zygmunt Frankiewicz, Tychów Andrzej Dziuba i Zabrza Małgorzata Szulik.
Dutkiewicz kilkakrotnie podkreślał, że "Obywatele do Senatu" to ruch "zdecentralizowany". - Polska jest wszędzie, nie tylko w Warszawie - mówił.
Prezydent Wrocławia przedstawił wyniki sondażu przeprowadzonego w trzech wrocławskich okręgach wyborczych do senatu. W sondażu tym respondentom przedstawiono nazwiska kandydatów "Obywateli do Senatu" i nazwiska konkurentów z innych partii.
- W tym sondażu nasi kandydaci zwyciężają z kandydatami PO od 5 do 8 punktów procentowych - mówił Dutkiewicz. Zapowiedział, że w najbliższych tygodniach mają być prezentowane wyniki podobnych sondaży z innych okręgów.
Majchrowski zaznaczył, że ruch nie zabiega o poparcie żadnej z partii politycznych i nie prowadzi takich rozmów. Kilka dni temu PJN ogłosił, że będzie popierał kandydatów "Obywateli do Senatu". - To spontaniczne poparcie - mówił Majchrowski. - Ponieważ to poparcie przydarzyło się akurat 10 lipca, to ja powiedziałbym: mieczy ci u nas dostatek, ale i te z przyjemnością przyjmiemy - mówił Dutkiewicz.
Inicjatorzy ruchu "Obywatele do Senatu" deklarują, że poprą niezależnych, ponadpartyjnych kandydatów, których łączy stosunek do samorządności, a nie światopogląd. Jak mówił Dutkiewicz, będą to osoby związane ze środowiskiem samorządowym, akademickim i światem kultury, a ich nazwiska mają być upublicznione między 15 a 20 sierpnia.
Dutkiewicz zaznaczył, że osoby popierane przez "Obywateli do Senatu" nie będą podpisywać żadnych deklaracji lojalności. - Nie chcemy wprowadzać wojska do senatu - zaznaczył. Wspólnym mianownikiem dla kandydatów ma być walka o interesy samorządów, bo - jak mówił Dutkiewicz - choć przez samorządy przepływa jedna trzecia pieniędzy publicznych to nie mają one "wpływu na sposób stanowienia prawa".
- Chcielibyśmy, aby w instytucji kontrolującej powstawanie prawa w Polsce, w senacie, państwa przedstawiciele mogli wyrażać swoją opinię. Chcemy powiedzieć, że samorządy są istotną częścią państwa polskiego i tak jak w innych rozwiniętych demokracjach powinny uzyskać możliwość wpływania na instytucje kontrolne związane z tworzeniem prawa - mówił Dutkiewicz.
- Prawo mamy chaotyczne i wewnętrznie sprzeczne. Jakość naszej pracy zależy od tego prawa - zaznaczył Frankiewicz.
Majchrowski mówił, że dla samorządowców ważne są m.in. regulacje dotyczące budowy dróg i autostrad oraz ochrony przeciwpowodziowej.
Prezydenci nie chcieli sprecyzować, jaki będzie dalszy los ich inicjatywy, jeśli wskutek decyzji Trybunały Konstytucyjnego wybory do senatu nie odbyłyby się w okręgach jednomandatowych. - Nie ulega wątpliwości, że nie byłoby naszej inicjatywy, gdyby nie wprowadzenie okręgów jednomandatowych - mówił Dutkiewicz.
Trybunał Konstytucyjny zajmie się konstytucyjnością zapisów Kodeksu wyborczego w czwartek. Kodeks zakłada m.in. dwudniowe wybory, zakaz płatnych reklam wyborczych oraz wybory do senatu w jednomandatowych okręgach. TK rozpatrzy skargę klubu PiS. Partia kwestionuje ponadto m.in. ustanowienie możliwość głosowania przez pełnomocnika, głosowanie korespondencyjne i zakaz agitacji wyborczej przy użyciu billboardów.