PolskaPo pijanemu, kradzionym trabantem, jechał na święta

Po pijanemu, kradzionym trabantem, jechał na święta

W policyjnym areszcie spędzi święta Bożego Narodzenia 23-latek, który w nocy z wtorku na środę kradzionym trabantem, bez prawa jazdy i po pijanemu wybierał się na Wigilię z Dąbrowy Górniczej do rodzinnego domu na Wybrzeżu.

24.12.2008 | aktual.: 24.12.2008 14:43

- Już wyjeżdżając z parkingu kierowca zdążył uszkodzić trzy samochody. Szybko okazało się, że trabant, którym jechał, jest kradziony, a kierowca pijany - powiedział Adam Jachimczak z zespołu prasowego śląskiej policji. Badanie alkomatem dało wynik prawie 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Mężczyzna nie miał prawa jazdy, które odebrano mu wcześniej na podstawie wyroku sądowego. Jakby tego było mało, wyszło na jaw, że samochód nie należy do niego.

- 23-latek trabanta upatrzył sobie na parkingu - dodał Jachimczak. Wiedział, jak go uruchomić, bo miał sentyment do tej niemieckiej marki, która - jak tłumaczył policjantom - w jego rodzinie była obecna od dzieciństwa.

Kradzionym samochodem mężczyzna miał jechać na święta do rodziny w woj. zachodniopomorskim. Teraz za kierowanie samochodem pod wpływem alkoholu, złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów i kradzież grozi mu do 10 lat więzienia.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)