PO o działaniach PiS: "Prawo, Bojkot i Sprawiedliwość"
Senatorowie PO odnieśli się do zapowiedzi bojkotu przez PiS stacji TVN i TVN24 i zaproponowali nową nazwę dla partii J. Kaczyńskiego - "Prawo, Bojkot i Sprawiedliwość". O bojkocie mediów mówili, że jest to wyraz pogardy dla demokracji i ewidentnego "plucia na pracę dziennikarzy".
17.07.2008 | aktual.: 17.07.2008 15:38
W imieniu PiS politycy Platformy przeprosili media. Zdaniem PO, w PiS jest teraz moda na bojkotowanie: partia bojkotuje Sejm, komisje, media.
Senatorowie PO zaapelowali również do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, by zajął się sprawą fałszowania podpisów na listach poparcia dla kandydatów PiS w wyborach w 2005 roku. Krakowska prokuratura oskarżyła ówczesną pracownicę jednego z biur poselskich PiS w Nowym Sączu, Dominikę G., o fałszowanie podpisów na listach poparcia dla kandydatów PiS podczas kampanii wyborczej trzy lata temu.
Niejasne jest zachowanie PiS w tej kwestii. Chcieliśmy zaapelować do pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego, aby tego problemu w Nowym Sączu nie zamiatał pod dywan, aby jako szef partii, jako pierwszy moralista w naszym państwie, zajął się tym problemem - oświadczył na konferencji prasowej w Sejmie senator PO Mariusz Witczak.
Według ustaleń prokuratury w jednym z biur poselskich, które się mieściło w Nowym Sączu, doszło do fałszowania przez pracowników list poparcia dla kandydatów z ramienia jednej z partii na posłów, senatorów oraz na urząd prezydenta RP w kampanii wyborczej w 2005 roku. Jak informowały małopolskie media, do fałszowania podpisów dochodziło w biurze byłego już posła PiS, obecnie prezydenta Nowego Sącza, Ryszarda Nowaka. Oskarżona o fałszerstwo pracownica przyznała się do winy.
Rzeczniczka prezydenta Nowego Sącza Małgorzata Grybel mówiła, że zdaniem prezydenta ta sprawa dotyczy wyłącznie osoby lub osób, które dopuściły się tego czynu. Prezydent uważa, że w tej sytuacji bardziej chodzi o lenistwo i chęć udowodnienia skuteczności niż o celowe działanie - powiedziała rzeczniczka.
W związku z tą wypowiedzią Witczak pytał na konferencji, czy lenistwem było także fałszowanie podpisów przez skazaną Renatę Beger. Jest to jakiś symptom, który pokazuje, że PiS miało problemy ze zbieraniem podpisów w wyborach parlamentarnych - ocenił.