"PO ma na nią haka"
W przypadku konstruktywnego wotum nieufności była minister finansów Zyta Gilowska miałaby zostać kandydatką na premiera - pisze „Rzeczpospolita”. Według informacji "Wprost" pomysł ten podsunął prezesowi PiS Kazimierz M. Ujazdowski. Jednak Gilowska ponoć doskonale wie, że nie mogłaby z tej oferty skorzystać, bo Platforma ma na nią haka.
09.03.2012 | aktual.: 09.03.2012 09:29
Pojawiły się informacje, że Zyta Gilowska mogłaby być kandydatką PiS w wyborach prezydenckich, ale jej nazwisko padło też w kontekście stanowiska premiera. Taki scenariusz był rozpatrywany przed obchodami 100 dni rządu Donalda Tuska na posiedzeniu Komitetu Politycznego PiS. Jest to jednak ponoć niemożliwe. - Tusk i spółka złapali ją za szyjkę, wszyscy wiedzą, że ona była agentką Beatą - powiedział jeden z posłów PiS.
Jarosław Sellin jest zdania, że Gilowska byłaby dobrym premierem, ale o propozycji konstruktywnego wotum nieufności z Gilowską nie słyszał.
Gilowska była ministrem finansów oraz wicepremierem w rządach Kazimierza Marcinkiewicza oraz Jarosława Kaczyńskiego, w latach 2001–2005 i 2007–2008, posłanką na sejm IV i VI kadencji. 16 lutego 2010 prezydent Lech Kaczyński ogłosił decyzję o powołaniu jej w skład Rady Polityki Pieniężnej.