PO i PiS dogadały się w sprawie Piechy w komisji zdrowia
Platforma Obywatelska oraz Prawo i Sprawiedliwość porozumiały się w sprawie przewodniczenia sejmową komisją zdrowia. Bolesław Piecha przekazał prowadzenie obrad Beacie Małeckiej-Liberze z PO, a posłanka PO Elżbieta Łukacijewska wycofała wniosek o odwołanie Piechy ze stanowiska przewodniczącego.
Piechę chciało odwołać PO. Posłanka Elżbieta Łukacijewska uzasadniała, że utrudnia prowadzenie obrad i nie dopuszcza do głosu tych, którzy mają odmienne zdanie. Posłowie PO twierdzili, że Piecha nie zapraszał na posiedzenia komisji przedstawicieli wszystkich zainteresowanych stron, np. przedstawicieli samorządów.
Piecha stanowczo odpierał te zarzuty i uznał, że przez wnioskodawców przemawia osobista niechęć. Nigdy nikomu nie odmówiłem udziału w posiedzeniu komisji - mówił.
Tomasz Latos (PiS) mówił, że Piecha jako przewodniczący komisji zawsze pilnował terminów obrad, nie dopuszczał do opóźnień w pracach komisji i pilnował, żeby prace toczyły się sprawnie.
Sprzeciw wobec odwołania Piechy wyraził także Marek Balicki (SdPl).