"PO dzieli Polaków na postępowych i zacofanych"
Poseł PiS Joachim Brudziński uważa, że polityka PO polegająca na dzieleniu Polaków na "postępowych" i "zacofanych" jest szkodliwa. Taki podział nie służy, zdaniem gościa "Sygnałów Dnia" ani polskiej demokracji ani naszemu narodowi.
Polityk Prawa i Sprawiedliwości przyznał, że Platforma wykreowała swój wizerunek medialny, z którego wynika, że jest partią postępową, rządzoną przez inteligentnych przywódców. Ale jego zdaniem, gdy przyjrzymy się szczeblom wojewódzkim to widać słabość tej partii. Joachim Brudziński podkreślił, że sprawa polityków PO zatrzymanych za posiadanie narkotyków pokazuje prawdziwe oblicze partii rządzącej. W związku z tym dzielenie społeczeństwa na zwolenników PiS nazywanych "moherami" i "postępowych" zwolenników PO jest fałszywe i szkodliwe.
Joachim Brudziński podsumował także rok rządów PO-PSL. Zdaniem polityka Prawa i Sprawiedliwości koalicja rządząca nie spełniła swoich najważniejszych obietnic wyborczych - jak chociażby zapowiadane podwyżki dla nauczycieli i lekarzy. Do sukcesów rządu Brudziński zaliczył wycofanie wojsk z Iraku i budowę boisk w ramach projektu "Orlik"
Zdaniem posła PiS wprowadzenie zmian w systemie emerytalnym jest konieczne. Jednak - w jego ocenie - ustawa o emeryturach pomostowych idzie w złym kierunku. Joachim Brudziński powiedział, że sposób w jaki rząd dokonał selekcji grup zawodowych, które będą objęte emeryturami pomostowymi jest niewłaściwy i niesprawiedliwy.
W czwartek w Warszawie odbyła się wielotysięczna manifestacja związkowców z "Solidarności". Protestowali oni przeciwko rządowym planom znacznego ograniczenia liczby osób uprawnionych do wcześniejszych emerytur.