Po debacie Tusk-Kwaśniewski: co sondaż, to inny wynik
Trzy ośrodki badawcze przeprowadziły we wtorek, dzień po debacie szefa Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska z byłym prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim, sondaże preferencji wyborczych. Ich wyniki charakteryzuje duża rozbieżność.
16.10.2007 | aktual.: 19.10.2007 14:33
Z badania GfK Polonia przeprowadzonego dla "Rzeczpospolitej" wynika, że gdyby wybory odbyły się we wtorek, PO może liczyć na 31% głosów (spadek o 2% w porównaniu z poprzednim sondażem GfK). PiS dostałoby na 28% głosów (- 5%), zaś Lewica i Demokraci 12% (+3%). Do Sejmu dostałoby się jeszcze Polskie Stronnictwo Ludowe z wynikiem 6% (-1%). Niezdecydowanie deklaruje 17% badanych.
Takie poparcie w wyborach oznacza, że w przyszłym Sejmie PO miałaby 185 posłów, PiS - 167, LiD - 71, PSL - 35, a Mniejszość Niemiecka - dwóch.
Z kolei według sondażu TNS OBOP dla "Dziennika", gdyby wybory odbyły się we wtorek, PO otrzymałaby poparcie 43%, PiS - 34%, LiD - 14%, zaś PSL - 6% wyborców.
Takie wyniki, wg "Dziennika", oznaczają, że PO traci szansę na samodzielne rządy. Partia Donalda Tuska wg sondażu opublikowanego we wtorek rano mogła liczyć na 236 miejsc w Sejmie. Według najnowszego badania Platforma miałaby 227 posłów, czyli o trzech mniej niż wynosi połowa Sejmu. PiS może liczyć na 162-osobową reprezentację w izbie niższej parlamentu, co nie wystarczyłoby, aby samodzielnie podtrzymać prezydenckie weto (potrzeba do tego 184 posłów). LiD miałby 64 mandaty, a PSL tylko pięciu posłów.
Badanie SMG/KRC dla "Faktów" TVN wskazuje, że PO otrzymałaby 39% poparcia, zaś PiS - 31%. LiD i PSL mogłyby liczyć odpowiednio na 10 i 8% głosów. Niezdecydowany jest co dwudziesty respondent. Aż 70% pytanych deklaruje, że na pewno weźmie udział w wyborach.
Trzy wspomniane sondaże są zgodne, że do Sejmu weszłyby tylko cztery partie.
Badania Gfk Polonia i TNS OBOP przeprowadzono we wtorek telefonicznie na tysiącosobowych grupach dorosłych Polaków. SMG/KRC, zbadało, również telefonicznie, 847 Polaków.