PolskaPo co nam takie latanie?

Po co nam takie latanie?

115 osób nie wyleciało wczoraj z Lublinka do Londynu. Samolot z Anglii, z powodu gęstej mgły nad łódzkim lotniskiem, nie mógł u nas wylądować o godzinie 9.30 i tym samym wystartować ponownie o godz. 10.10.

Po co nam takie latanie?

07.12.2005 | aktual.: 07.12.2005 08:11

To drugi taki przypadek, odkąd Ryanair uruchomił połączenie Łódź – Londyn. Mgła uniemożliwiła lądowanie samolotu z Londynu 10 listopada.

Pasażerowie, którzy mieli wylądować wczoraj w Łodzi, polecieli najpierw do Wrocławia, ale tam również była mgła, ostatecznie więc lądowanie odbyło się w Bydgoszczy. Na Lublinku ludzie skarżyli się natomiast na informacyjny chaos.

– Najpierw usłyszeliśmy, że będzie można wylecieć do Londynu z Wrocławia, a później, że z Bydgoszczy – mówi łodzianka Adrianna Biellobradek. – Ostatecznie okazało się, że nigdzie nie ma już wolnych miejsc.

– Na Lublinku, jak na każdym lotnisku z prawdziwego zdarzenia, powinien być autokar, który w razie takich problemów przewoziłby pasażerów tam, skąd samoloty mogą startować – mówi Katarzyna Grambo, która wybierała się do Londynu.

Co na to wszystko szefowie Lublinka i przewoźnik?

– Trzeba się liczyć z faktem, że warunki atmosferyczne mogą pokrzyżować plany – słyszymy od Elżbiety Gamus, dyrektor ds. ekonomiczno-finansowych portu lotniczego.

Tomasz Kułakowski, przedstawiciel linii Ryanair, powiedział nam, że nie można było zawieźć pasażerów z Łodzi do Bydgoszczy. – Samolot nie mógł na nich czekać. Musi trzymać się rozkładu.

Jak nas poinformowano, 74 osoby, które nie wyleciały wczoraj do Londynu, polecą dziś (jeśli nie będzie mgły). Pozostali albo skorzystają z wolnych miejsc w innych terminach, albo zwrócone im zostaną pieniądze za bilety.

Okazuje się, że samolot linii Ryanair nie wylądował niedawno z powodu mgły na lotnisku Balice w Krakowie i został skierowany na katowickie Pyrzowice. W Krakowie poradzono sobie jednak z pogodowym problemem. Przewoźnik zorganizował transport pasażerów z Balic do Pyrzowic, skąd odlecieli do Anglii.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)