Po co nam płeć
Natura dała nam radość z seksu. Przy okazji jednak straciliśmy nieśmiertelność. Po co nam płeć? - zastanawia się Bożena Kastory w "Newsweeku".
12.07.2004 08:02
W książce "Czerwona Królowa" Matt Ridley, brytyjski zoolog i popularyzator nauki, opowiedział zabawną historyjkę: Na Marsa wraca ekspedycja badająca życie na Ziemi. Efektem wyprawy jest raport o ludziach. Brakuje w nim tylko wyjaśnienia - po co Ziemianom płeć i dlaczego, by urodziło się dziecko, potrzebne są dwie osoby? Autorka raportu tłumaczy: ziemscy badacze w tej sprawie mało wiedzą. Marsjanie nie mogą wyjść ze zdumienia - przecież to najważniejsze pytanie dla zachowania gatunku.
Współcześni biolodzy i specjaliści z dziedziny ewolucji twierdzą, że wyjaśnień w sprawie płci już nam nie brakuje. Choć jeszcze Karol Darwin wyznał kiedyś, że czuje się wobec niego bezradny. "Cała ta sprawa pogrążona jest w ciemnościach" - miał kiedyś powiedzieć.
Obecnie jednak każdy rok przynosi nowe hipotezy, tłumaczące, jak to się stało, że po około dwóch miliardach lat od powstania życia na Ziemi większość organizmów, w tym człowiek, ma dwie płcie. Dwupłciowy system jest wprost niewiarygodnie niewydajny. Z punktu widzenia biologii rozrodu istnienie dwóch płci wydaje się zbędne. Z drugiej zaś strony ci, którzy przychodzą na świat z genami dziedziczonymi po dwóch rodzicach, są lepiej chronieni przed bakteriami i wirusami.