Po "chinatowns" chińska moda na "eurotowns", czyli Andaluzja pod Pekinem
Amsterdam, Londyn czy Mediolan mają swoje popularne "chinatowns" - chińskie dzielnice chętnie odwiedzane przez turystów. Od kilku lat w Chinach pojawiają się za to jak grzyby po deszczu "eurotowns" - dzielnice w europejskim stylu, w których najbogatsi Chińczycy mieszkają "po zachodniemu".
Wokół Pekinu i Szanghaju powstają osiedla mniej lub bardziej wiernie naśladujące styl hiszpański, włoski, francuski czy brytyjski. Ich nazwy to "Prowansja Wschodu", "Szampania", "Eurovillage", itp.
Na południe od Pekinu w 2005 roku powstało między innymi osiedle białych domów w stylu andaluzyjskim, krytych czerwona dachówką. Pod Szanghajem od trzech lat budowane jest 100-tysięczne "hiszpańskie miasto", zaprojektowane przez architekta z Hiszpanii, Javiera Gomeza Pioza.
Zarząd miejski Szanghaju planuje, że wokół tego rozkwitającego giganta powstanie kilka miast-satelitów, każde w stylu architektonicznym reprezentującym inny region Europy.
Na przedmieściach Szanghaju powstała już kopia średniowiecznego miasta brytyjskiego, nazwana "Thames Town". Trawniki, pomniki Winstona Churchila oraz domy w wiktoriańskim stylu są jednak bardziej stłoczone i wyższe niż w miastach Wielkiej Brytanii, a także pozbawione ogródków, ponieważ ceny działek budowlanych wokół Szanghaju są niebywale wysokie, nawet dla zamożnej chińskiej klasy średniej.
Mimo to nie zabrakło średniowiecznych wież, wiatraków i licznych pubów, gdzie pije się ciemne irlandzkie piwo. Wszystko to tworzy nieco surrealistyczny obraz brytyjskiego miasta w środku Chin, które przyciąga tysiące chińskich anglofilów.
Wystarczy pojechać nieco dalej na południe - do Hangzhou, które osiem wieków temu podziwiał wenecki kupiec i podróżnik Marco Polo, aby znaleźć się ... w Wenecji. Chińska Wenecja ma wszystko: Canale Grande, Wielki Kanał z mostem Rialto, plac Świętego Marka, Pałac Dożów ...
"Wielu Chińczyków chce wiedzieć, jaka jest Europa; tłumnie do nas przyjeżdżają, zwłaszcza, że i u nas organizuje się Biennale i inne międzynarodowe wystawy" - mówi przedstawiciel zarządu miasta.
Ale "eurotowns" to nie jedyne wyspy europejskiej architektury w Chinach. Dawne mocarstwa kolonialne pozostawiły tam wiele oryginalnych budowli w europejskim stylu wzniesionych w XIX i XX wieku. W Kingdao na wschodzie turystę zaskakuje dzielnica domów w bawarskim stylu - pozostałość po dawnej niemieckiej kolonii.
W Charbinie, w północno-wschodnich Chinach, reklamowanym przez wszystkie chińskie biura podróży, atrakcją jest dzielnica rosyjska z autentyczną cerkwią.