PolskaPO chce postawić b. ministra przed Trybunałem Stanu

PO chce postawić b. ministra przed Trybunałem Stanu

Platforma Obywatelska w piątek złoży w Sejmie wniosek o postawienie byłego ministra skarbu w rządzie Prawa i Sprawiedliwości Wojciecha Jasińskiego przed Trybunałem Stanu. Zdaniem prezydium klubu PO to Jasiński jest odpowiedzialny za katastrofalną sytuację polskich stoczni.

PO chce postawić b. ministra przed Trybunałem Stanu
Źródło zdjęć: © PAP

04.09.2008 | aktual.: 04.09.2008 20:30

Decyzja w sprawie Jasińskiego zapadła podczas posiedzenia prezydium klubu Platformy.

Szef klubu PO, Zbigniew Chlebowski argumentował, że wniosek jest efektem ogromnych zaniedbań i nieprawidłowości ministra Jasińskiego przy restrukturyzacji polskich stoczni. Konsekwencje w tym przypadku powinny być bardzo ostre - podkreślił.

Były minister skarbu w rządzie PiS Wojciech Jasiński uważa, że wniosek PO o postawienie go przed Trybunałem Stanu ma charakter czysto polityczny i jest kolejnym etapem rozgrywki PO przeciwko opozycji parlamentarnej. Nie czuję się odpowiedzialny za sytuację w stoczniach - mówi Jasiński. Uważam, że podstaw do wniosku nie ma - dodał.

_ Platforma walczy z opozycją PO przy pomocy sądów i trybunałów. To następny etap rozgrywki - najpierw Zbigniew Ziobro, teraz będę ja_ - dodał.

Jasiński wierzy też, że jeżeli wniosek zyska wymaganą większość, to TS nie uzna jego winy.

Platforma rozważała też złożenie wniosku o postawienie przed Trybunałem Stanu byłego premiera Jarosława Kaczyńskiego, ale ostatecznie pomysł upadł. Chlebowski powiedział, że - jego zdaniem - Kaczyński ponosi nie mniejszą odpowiedzialność za "wszystkie złe procesy", które się działy w stoczniach.

My nie chcemy jednak, żeby to było odbierane w kategoriach ostrej politycznej walki. Mam nadzieję, że kiedy Trybunał rozstrzygnie o winie bądź niewinności Jasińskiego, wtedy będzie można domniemywać na ile jest to odpowiedzialność Kaczyńskiego - dodał szef klubu PO.

Chlebowski zapewnił, że nie było rozmów z Lewicą o poparciu dla wniosku do Trybunału Stanu.Na tym etapie nie ma jeszcze o czym rozmawiać - zastrzegł. Przyznał jednocześnie, że nie ma pewności, czy Platformie uda się znaleźć odpowiednią liczbę posłów do poparcia wniosku.

Uchwałę o pociągnięciu ministra do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu Sejm podejmuje na wniosek prezydenta lub co najmniej 115 posłów.

Do postawienia ministra przed Trybunałem potrzeba większością 3/5 ustawowej liczby posłów, czyli co najmniej 276 głosów, zatem PO nie uda się to bez głosów PSL i Lewicy.

Tymczasem szef SLD Grzegorz Napieralski powiedział, że jeśli ktoś ma stanąć przed Trybunałem Stanu w związku z sytuacją polskich stoczni, to powinni to być były i obecny minister skarbu: Wojciech Jasiński i Aleksander Grad. Pytany o wniosek PO Napieralski powiedział, że ostateczną decyzję Sojusz podejmie po zapoznaniu się z jego uzasadnieniem.

PSL najprawdopodobniej poprze wniosek - poinformował Jarosław Kalinowski, ale jak zastrzegł, przed podjęciem ostatecznej decyzji ludowcy chcą się zapoznać z uzasadnieniem wniosku. Jasiński przyczynił się do tragicznej sytuacji polskich stoczni - powiedział Kalinowski.

PO w środę zapowiadała, że decyzję o ewentualnym postawieniu Jasińskiego podejmie po przeanalizowaniu "białej księgi" opisującej działania prywatyzacyjne w stoczniach przygotowanej przez ministra skarbu Aleksandra Grada. Ministerstwo Skarbu szacuje, że z powodu złego zarządzania stoczniami w Gdańsku i Szczecinie stracono co najmniej 2,5 miliarda złotych. Pieniądze te zostały zmarnowane lub nawet zdefraudowane.

Grad powiedział, że w "białej księdze" dotyczącej prywatyzacji polskich stoczni jest opis opieszałości, niekonsekwencji i polityki odraczania decyzji. Grad poinformował, że "biała księga" została przekazana do wszystkich klubów parlamentarnych oraz Najwyższej Izby Kontroli.

Parlament i instytucje do tego upoważnione muszą z niej wyciągnąć wnioski, (...) aby ci, którzy w sprawie stoczni popełnili zaniechanie, ewentualne przestępstwo, byli z tego tytułu pociągnięci do odpowiedzialności - podkreślił minister.

Zgodnie z konstytucją, członkowie rządu ponoszą odpowiedzialność przed Trybunałem Stanu za naruszenie jej przepisów lub ustaw, a także za przestępstwa popełnione w związku z zajmowanym stanowiskiem.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)