PO: będzie wniosek o wotum nieufności wobec Polaczka
Klub PO złoży w Sejmie wniosek o wotum nieufności wobec ministra transportu Jerzego Polaczka - poinformował szef klubu Platformy Bogdan Zdrojewski.
30.01.2007 12:10
Mamy bardzo krytyczny stosunek do postaci dość sympatycznej, ale nieprofesjonalnej w swoim działaniu - powiedział Zdrojewski na konferencji prasowej w Sejmie, argumentując złożenie wniosku o odwołanie Polaczka.
Platforma zbiera teraz podpisy pod wnioskiem o wotum nieufności wobec Polaczka. Aby złożyć taki wniosek konieczne jest, aby podpisało się pod nim co najmniej 69 posłów.
Zdrojewski poinformował też, że Platforma będzie teraz oceniać kolejnych ministrów w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. Zapowiedział, że ocena ta w kilku przypadkach zakończy się kolejnymi wnioskami o wotum nieufności.
Tych wniosków trochę będzie (...), kilka decyzji negatywnych narzuca się samo, ale będą też, jak się spodziewam, oceny umiarkowanie pozytywne (...) chcemy być w tej materii naprawdę obiektywni - zapewnił szef klubu PO.
Poseł Tadeusz Jarmuziewicz, który odpowiada w "gabinecie cieni" PO za infrastrukturę ocenił, że ministra Polaczka należy krytykować głównie za "grzech zaniechania".
Trudno krytykować za decyzje, bo tych nie ma w ogóle - mówił Jarmuziewicz.
W uzasadnieniu wniosku podkreślono, że Polaczek rozpoczął swoje rządy od "próby przywłaszczenia sobie autorstwa oddania około 200 kilometrów autostrad". Tymczasem, zdaniem Platformy, był to efekt działania poprzednich rządów, a zasługą obecnej ekipy jest jedynie to, że budów nie przerywano.
PO krytykuje też Polaczka za "śladową" liczbę inicjatyw legislacyjnych, "słabą" współpracę międzyresortową, zwłaszcza w zakresie zamówień publicznych i zagospodarowania przestrzennego, co - w ocenie Platformy - prowadzi do paraliżu inwestycyjnego i niewykorzystywania środków na inwestycje z UE, zwłaszcza w drogownictwie i kolejnictwie.
Jarmuziewicz podkreślił, że w wyniku działań Polaczka nie została zawarta żadna umowa, nie został oddany ani jeden odcinek drogi. Skrytykował też ministra za to, że "nie widzi realiów rynkowych".
Z uporem godnym lepszej sprawy rozwiązuje przetargi, bo nie dostaje takiej (zaniżonej wobec rynkowej) ceny, jaką sobie wymyślił - podkreślił poseł.
Zarzucił też Polaczkowi, że "demonstracyjnie wypędził" kapitał prywatny przy budowie autostrady A1. W połowie stycznia Ministerstwo Transportu poinformowało o wygaśnięciu koncesji dla Gdańsk Transport Company (GTC) na północny odcinek autostrady A1. Praktycznie decyzja ta oznacza, że inwestorem na odcinku Gdańsk- Nowe Marzy jest nadal GTC, natomiast inwestorem na odcinku Nowe Marzy-Toruń - Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA).
W dziedzinie kolejnictwa Platforma wytyka Polaczkowi m.in. zatrzymanie restrukturyzacji PKP, blokowanie środków na inwestycje i nierozwiązanie problemu przewozów regionalnych, prowadzącego do konfliktów z samorządowcami, którzy nie chcą współfinansować niezreformowanego PKP. "W marcu 2006 odwołano 150 połączeń, w grudniu kolejne 200. 70 miast powiatowych nie ma już połączeń kolejowych, ale ma je Włoszczowa" - czytamy we wniosku Platformy.
PO zarzuca też Polaczkowi opóźnienia w rozbudowie Okęcia i odwlekanie decyzji o budowie drugiego lotniska dla Warszawy.
O złożenie wniosku o wotum nieufności wobec Polaczka zwrócili się w poniedziałek do władz klubu Platformy posłowie tej partii z Pomorza.
Jeszcze w poniedziałek Polaczek, odnosząc się do zapowiedzi złożenia wobec niego wniosku, jako "absurdalne" określił zarzuty posłów PO w związku z "zatrzymywaniem przez niego budowy autostrady A-1".
Minister powiedział, że autostrada zostanie wybudowana kilka lat szybciej, niż pierwotnie zakładano. Zapowiedział też przygotowanie "białej księgi" na temat realizacji budowy autostrad w systemie partnerstwa publiczno-prywatnego, "która pokaże opinii publicznej skutki zawartych umów na ich realizację i eksploatację".