Po ataku wydarzyło się coś jeszcze. "Bezprecedensowe wydarzenie"
W piątek w słowackim dzienniku "SME" ukazał się artykuł, w którym zwrócono uwagę na zjawisko szerzenia się nieprawdziwych informacji po zamachu na premiera Słowacji Roberta Ficę. Przykładem było pojawiające się w przestrzeni publicznej stwierdzenie, że życie Ficy nie jest zagrożone.
17.05.2024 | aktual.: 17.05.2024 18:19
"To było absolutnie bezprecedensowe wydarzenie. Sposób, w jaki informowano o zamachu i mówiono o nim, pogłębiał niepewność. Przykładem może być początkowe doniesienie, że premierowi nie zagraża niebezpieczeństwo" - cytuje gazeta słowa eksperta od dezinformacji Adama Jajcaya.
Dziennik "SME" zaznacza, że w przypadku tak dramatycznych wydarzeń, jak zamach na premiera, niezwykle ważne jest szybkie i rzetelne wyjaśnienie sytuacji. Jeżeli tradycyjne media nie dostarczają takich informacji, zainteresowanie przenosi się do mediów społecznościowych.
"Niestety, na platformach społecznościowych często krążą niezweryfikowane spekulacje, prowokacje, a nawet jawna głupota i nieuczciwy humor" - zauważa dziennik. Gazeta zwróciła uwagę, że teorie spiskowe na temat motywów i powiązań zamachowca powstają cały czas i cały czas są powielane, chociaż opinia publiczna ma już wiele informacji o sprawcy. Ekspert wini za to polaryzację.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Nie ma już medium, które nie byłoby etykietowane przez jedną lub drugą stronę. W takiej atmosferze wiele osób odczuwa potrzebę poszukiwania prawdy w samotności lub w zamkniętych grupach ludzi o podobnych poglądach – stwierdził Jajcay.
Gazeta przytacza także przykłady fake newsów, które pokazują w złym świetle część mediów i polityków