Po 35 dniach odnalazła się milionerka z Lublina
W miejscowym oddziale Totalizatora Sportowego czekano na szczęśliwca z kuponem 35 dni. Kobieta 10 marca, robiąc zakupy na targu pod lubelskim zamkiem, przypadkowo wypełniła kupon na "chybił-tafił". Trafiła szóstkę i wygrała w kumulacji ponad 6 milionów złotych.
Kobieta za cztery zakłady zapłaciła 5 złotych... W środę załatwiono wszystkie formalności i pieniądze przelano na konto szczęśliwej lublinianki.
Kobieta była w szpitalu. Kupon sprawdził mąż, ale nie chciał jej denerwować. Dowiedziała się po kilkunastu dniach. Na odbiór pieniędzy małżeństwo czekało do wyjścia kobiety ze szpitala.
Dyrektor lubelskiego Totalizatora Edward Sidoruk ujawnił, że zwyciężczyni deklarowała dość dużą kwotę na cele charytatywne. "Zamierza także inwestować w dzieci"- dodał dyrektor.
Przed dwoma tygodniami równie dużą wygraną - ponad 6 miionów złotych odebrał szczęśliwy gracz Totka z Bychawy, leżącej także w lubelskiem.
