Po 12 latach od przestępstwa przed sądem stanie domniemany przemytnik narkotyków
Przed bielskim Sądem Okręgowym stanie
Bogdan L., obywatel szwedzki polskiego pochodzenia, który odpowie
za próbę przemytu 3 kg amfetaminy z Polski do Republiki Czeskiej w
1994 roku.
10.01.2006 | aktual.: 10.01.2006 17:49
Rzecznik bielskiej Prokuratury Okręgowej Katarzyna Kuklis powiedziała, że sprawa dopiero teraz znajduje sądowy finał, gdyż oskarżony przez wiele lat się ukrywał. "Zniknął" tuż po wyjściu z aresztu w Ostrawie (Czechy). Był poszukiwany listem gończym.
Z ustaleń cieszyńskiej prokuratury, która skierowała do sądu akt oskarżenia, wynika, że przerzut narkotyków zorganizowały cztery osoby, oprócz Bogdana L., Polacy - Adam Ch., Janusz S. i Romuald R. Mężczyźni w lipcu 1994 roku przewieźli amfetaminę do Ostrawy, gdzie mieli ją sprzedać czeskim odbiorcom. Transakcję monitowała czeska policja. W momencie sprzedaży wszyscy zostali zatrzymani.
Czesi osądzili swoich obywateli, a Szweda i Polaków po paru miesiącach wypuścili z aresztu. Miał się nimi zająć polski wymiar sprawiedliwości. Bogdan L. zdołał jednak się ukryć. Od tego czasu sprawa się ślimaczyła.
Dopiero w lipcu ubiegłego roku prokuratura wyłączyła do osobnego postępowania sprawę nieuchwytnego L. Akt oskarżenia przeciwko pozostałym trzem domniemanym przemytnikom trafił parę miesięcy temu do Sąd Okręgowego w Bielsku-Białej.
Całej czwórce za przemyt dużej ilości narkotyków grozi kara co najmniej trzech lat więzienia. Czarnorynkowa cena 1 grama narkotyku waha się od 60 do 150 zł.