Po 10 latach wracamy na Wenus
"Gazeta Wyborcza" pisze o europejskiej sondzie kosmicznej Venus Express, która zostanie wystrzelona w kierunku drugiej planety Układu Słonecznego. Dziennik podkreśla, że zabierze ona ze sobą urządzenie badawcze skonstruowane przez polskich uczonych.
Sonda miała wystartować jutro o 6.43 rano naszego czasu z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie. Miała, bo start przesunięto o kilka dni. Prawie w ostatniej chwili zauważono, że z rosyjskiej rakiety nośnej Sojuz Fregata odpadły kawałki folii izolacyjnej - czytamy w "Gazecie Wyborczej".
Sonda doleci do Wenus na początku kwietnia przyszłego roku. Po dziesięciu dniach manewrów zaparkuje na eliptycznej orbicie Wenus i będzie okrążać ją co 24 godziny. W lipcu zacznie podglądać najbliższą sąsiadkę Ziemi.
Wśród siedmiu głównych instrumentów naukowych sondy jest pracujący w podczerwieni fotospektrometr, w którego konstrukcji pomogli naukowcy z Centrum Badań Kosmicznych PAN w Warszawie. Polacy zbudowali zasilacz urządzenia i ruchomy skaner, który umożliwi zobrazowanie atmosfery na niemal całej planecie. Fotospektrometr pomoże w ocenie grubości powłoki chmur, zbada jej skład, ustali temperaturę i ciśnienie na różnych wysokościach. Dzięki pyłom unoszącym się w atmosferze przybliży nam schowaną za chmurami powierzchnię Wenus - pisze "Gazeta Wyborcza".(IAR)
Venus Express będzie pierwszą ziemską sondą na orbicie wenusjańskiej od ponad dziesięciu lat.