Płonie platforma naftowa u wybrzeży Bombaju
U wybrzeży Bombaju stanęła w ogniu platforma naftowa. Według przedstawiciela straży
przybrzeżnej uratowano już 271 osób z ok. 300 znajdujących się na
platformie.
27.07.2005 | aktual.: 27.07.2005 18:09
Pożar wybuchł, ok. godz. 16.30 (13.00 czasu polskiego), gdy w platformę uderzył szyb wiertniczy - poinformowali przedstawiciele państwowej firmy Oil and Natural Gas Corp. Ltd., będącej jej właścicielem.
Indyjski minister ds. ropy Mani Shankar Aiyar powiedział, że platforma została całkowicie zniszczona. Dodał, że na razie nie znana jest liczba ofiar. Przyznał jednak, że spodziewa się, iż ktoś spośród osób uwięzionych na platformie może stracić życie. Z pewnością są ofiary śmiertelne i ranni - powiedział.
Według niego na platformie i statku zaopatrzeniowym, na którym też wybuchł pożar, oraz na opuszczonym holowniku, było łącznie od 200 do 300 pracowników. Minister powiedział, że przyczyna pożaru nie jest na razie znana.
Przedstawiciel ONCG zastrzegł, że nie wiadomo, ile osób może być uwięzionych na platformie. Trwa operacja ratunkowa. W telewizji pokazano, jak pracownicy skaczą z platformy do morza.
Anonimowy przedstawiciel straży przybrzeżnej powiedział, że uratowano już 271 osób, a 10 dalszych zlokalizowano, więc wkrótce zostaną wydobyci. Podobno część pracowników zdołała odpłynąć w szalupach ratunkowych, inni zaś przeszli pomostem na sąsiednią platformę. Na polu naftowym Bombay High, gdzie znajduje się platforma, wydobywa się 38% całej indyjskiej ropy.
Źródła rządowe twierdzą, że pożar na platformie ONCG może odbić się na produkcji ropy w Indiach. ONCG jest największą pod względem wartości indyjską firmą naftową, wycenianą na 32 mld dolarów.