Płonie hotel Taj Mahal; Masiel: zaczynam obawiać się o swoje życie
Jeden z luksusowych hoteli w Bombaju,
w których w środę doszło do zamachów terrorystycznych, płonie. Z
budynku dobiegają również odgłosy strzelaniny - donoszą świadkowie
zdarzenia. Z kolei konsul RP w Bombaju Janusz Byliński powiedział w TVN24, że sytuacja w hotelu w Bombaju wydaje się być opanowana.
Strażacy ewakuują hotelowych gości z górnych pięter hotelu Taj Mahal, w którym przebywa też polski eurodeputowany Jan Tadeusz Masiel.
- Czuję dym, po korytarzach chodzą ludzie z bronią, z przerwami słychać strzały. Będę się musiał ewakuować - mówi TVN24 eurodeputowany Jan Masiel, który jest w samym centrum wydarzeń w Bombaju. Jak zapewnia, jest na razie bezpieczny, ale zaczyna obawiać się o swoje życie.
- Sytuacja w hotelu wydaje się być opanowana. Ogień został zlokalizowany. Chodziło o ogień tylko w jednym pomieszczeniu. Strażacy ewakuują ludzi z pokojów przez okna za pomocą drabin. To się odbywa dosyć spokojnie - powiedział konsul.
Podkreślił, że jest w stałym kontakcie telefonicznym z posłem Masielem.
- Nie było problemem dotarcie do hotelu. Wygląda na to, że nie trwa już akcja walki z terrorystami. Prawdopodobnie to zostało już zakończone - dodał konsul Byliński.
Jak zaznaczył, nie ma informacji o innych Polakach przebywających w Bombaju. Natomiast TVN24 podała, że inny Polak przebywa w hotelu Oberoi, który także był obiektem zamachu terrorystycznego. W zamachach, które przeprowadzono w kilku punktach miasta zginęło co najmniej 80 osób, a 300 odniosło obrażenia.