Płonie hala sportowa w Sulechowie
W Sulechowie trwa akcja gaszenia pożaru hali sportowej na terenie jednostki wojskowej.
Pożar gasi 15 zastępów straży pożarnej.
Ogień zauważyli po godz. 10.00 pracownicy firmy wykonującej tam prace remontowe. Wojsko nie wpuszcza mediów na teren jednostki. Podpułkownik Jacek Wera, szef sztabu 5 pułku artylerii z Sulechowa ograniczył się jedynie do podania krótkiego komunikatu. Jak powiedział, najbardziej prawdopodobną przyczyną pożaru jest zaprószenie ognia przez jednego z robotników.
Ogień rozprzestrzeniał się błyskawicznie. Pożar próbowała ugasić początkowo wojskowa jednostka gaśnicza, jednak bez skutku. Na miejsce wezwano wtedy strażaków.
Jak mówi Ryszard Gura z zielonogórskiej straży pożarnej akcja jest bardzo skomplikowana, ponieważ płonący dach zbudowany jest z łatwopalnych materiałów. Ogień znajduje się między stropem a dachem budynku. Musimy więc nawiercać otwory, lokalizować specjalną kamerą źródła ognia i wciskać tam piankę gaśniczą - wyjaśnia. Strażacy przez cały czas pracują w maskach tlenowych i co kilka minut muszą być zastępowani przez kolegów.
Szacowaniem strat zajmie się specjalna komisja, która zostanie powołana po zakończeniu akcji gaśniczej. Dochodzenie w sprawie zaprószenia prowadzić będzie Żandarmeria Wojskowa i Straż Pożarna.