Płetwonurkowie nie szukają już wędkarza - za duże ryzyko
Płetwonurkowie szczecińskiej straży pożarnej zrezygnowali z dalszego szukania wędkarza, który mógł utonąć w Regalicy. Mężczyzna został uznany za zaginionego.
Ryszard Drogomirecki, dowódca grupy ratownictwa wodnego powiedział, że schodzenie pod wodę było dla nurków zbyt niebezpieczne, bo rzeka jest pełna połamanej kry.
Według wstępnych informacji wędkarz rano wybrał się ze znajomym na ryby. W pewnym momencie mężczyźni rozstali się, bo zaginiony chciał przejść po lodzie na rzece do pobliskiego sklepu.
Ponieważ do późnego popołudnia nie wrócił, znajomy powiadomił policję i straż pożarną. Na domniemane miejsce zdarzenia podpłynął lodołamacz Odyniec. Jego załoga znalazła w przeręblu czapkę prawdopodobnie należąca do zaginionego mężczyzny.