Platforma partią bezalternatywną
Od wyborów dominująca pozycja Platformy wydaje się być nadal niezagrożona. Nieduży spadek poparcia (póki co) jest nieunikniony. Zapewne tendencja spadkowa będzie trwała, ale nie sądzę, by miało zajść coś dla obecnej władzy strasznego (pomijam scenariusz wielkiego globalnego kryzysu gospodarczego). Wszak każda władza się zużywa. W każdym razie zwolennicy partii koalicyjnych w pełni popierają rząd, premiera. Sądząc po słabościach opozycji partia rządząca wydaje się być partią bezalternatywną.
25.01.2008 | aktual.: 31.01.2008 14:44
Lewica dogorywa i cały czas traci poparcie. Nie ma powodu żeby to się na razie zmieniło. PiS trzyma się swoich 20-22% (choć wyniki znane z "Gazety Wyborczej" mówią o 28% poparciu) i wydaje się nieprawdopodobne, by powrócił do swojej pozycji z okresu wyborów, nie mówiąc o tym, że nic nie wskazuje na to, że będzie w stanie zagrozić pozycji Platformy.
Na fali entuzjazmu dla rządu zyskuje również Sejm, zwykle traktowany przez nas, jako mało twórcza i raczej nieefektywna instytucja państwa. Takich notowań pośród ogółu wyborców – wyniki WP potwierdzają w przybliżeniu inne ośrodki badawcze – mógł tylko pozazdrościć poprzedni rząd.
Platforma jest czy wydaje się być partią bezalternatywną w tym też sensie, że ktoś kto nawet straci sympatię do rządu, premiera, ale nie wspiera mocno prawicowych poglądów, to i tak nie ma na kogo głosować czy choćby komuś udzielić poparcia. Donald Tusk konsekwentnie i co najważniejsze skutecznie realizuje swój scenariusz podwójnego zwycięstwa: najpierw parlamentarnego, za dwa lata prezydenckiego.
Dobre wyniki ma PO szczególnie pośród internautów, których zawsze podejrzewałem, że są bliżsi nurtom umiarkowanym i nie cenią sobie jakichkolwiek skrajności. Jeżeli internatów utożsamimy z wyborcami nieco lepiej wykształconymi i związanymi z miastami, to okazuje się, jak wielki wysiłek musiałby wykonać PiS, żeby tą grupę, kluczową dla przyszłych wyborów do siebie przekonać.
Liderzy PO wykazują mistrzowskie umiejętności w tworzeniu nastrojów, rozbudzaniu nadziei i tworzeniu opinii formacji dojrzalej i kompetentnej. Oni wiedzą jak rozmawiać z obywatelami bez zacietrzewienia i agresji. Wykorzystują umiejętnie na swoją korzyść złą sławę, jaką zdobył poprzedni gabinet.
Jest spokojnie w Polsce i jestem pewien, że władza dla zyskania dobrych ocen w oczach Polaków zrobi wszystko, by niepokoje wyciszać. Troska o spokój społeczny stoi w centrum zainteresowania nowych władz.
Prof. dr hab. Paweł Śpiewak specjalnie dla Wirtualnej Polski