Planował zamach na Kaczyńskiego? Sprawie przyjrzy się ABW
"Wypada mi życzyć udanego wejścia, wykonania zadania i bezproblemowego zniknięcia" - napisał jeden z internautów, sugerując, że planuje zamach na Kaczyńskiego w jego biurze. Do targnięcia się na życie prezesa zachęcał też innych. Wpis pojawił się na kilku grupach na Facebooku.
Inspirację dla "zamachowca" miał stanowić tekst, który ukazał się w tygodniku "Newsweek". Można w nim przeczytać o zwyczajach prezesa Kaczyńskiego, o tym jak wyglada rozkład pomieszczeń w siedzibie PiS na Nowogrodzkiej oraz ile kamer czy ochroniarzy znajduje się w środku.
Autor wsponianego posta podkreśla jak wartościowe są te dane: "Mogą stanowić cenne wskazówki, gdzie i jakie przeszkody napotkamy, zanim dotrzemy do gabinetu naczelnika państwa". I dalej sugeruje, że "wszystko jest do pokonania, gdy opracuje się dobry plan".
Plan czego? Można się domyśleć czytając końcówkę wpisu: "Znamy przecież filmy pokazujące skuteczne wejścia do skarbców banków, strzeżonych w znacznie bardziej skomplikowany sposób. Wypada mi życzyć udanego wejścia, wykonania zadania i bezproblemowego zniknięcia. A co z łupem/nagrodą? Wdzięczność narodu! To nieprzeliczalne na pieniądze".
Post zachęcający do przestępstwa oryginalnie pojawił sie na zamkniętej grupie gdzie gromadzą się m.in. ludzie, którzy odeszli z KOD. Potem został powielony w innych miejscach. Jak dowiedziała się "Rzeczpospolita" sprawa trafiła do ABW. - Działania służb są niejawne, ale nie mogą one bagatelizować takich sygnałów - powiedział dziennikarzowi "Rz" informator ze środowiska służb specjalnych.