Plakatowa wojna w Krakowie
Wojna plakatowa przed Marszem Tolerancji nabiera rumieńców.
Na ulicach Krakowa pojawi się tysiąc plakatów: STOP Homofobii!, które rozwieszą Socjaldemokraci Polscy. To odpowiedź na żółte plakaty Stowarzyszenia im. Piotra Skargi.
Nie chcemy, by Kraków kojarzył się turystom z nienawiścią i brakiem tolerancji - tłumaczył Wojciech Filemonowicz, sekretarz generalny SDPL. Wezwał także posła Kazimierza Chrzanowskiego (SLD), by przyszedł wesprzeć gejów i lesbijki.
Wszechpolacy mówią: Nie
Chytry pomysł Adama Młota, pełnomocnika ds. bezpieczeństwa imprez masowych, by nie dopuścić do konfrontacji dwóch manifestacji, spalił na panewce. Podczas spotkania organizatorów dwóch grup z pełnomocnikiem i policją, Młodzież Wszechpolska odmówiła pójścia na kompromis. Na zmianę trasy wyrazili zgodę tylko przedstawiciele Marszu Tolerancji. Wszechpolacy tłumaczyli, że nie mogą podejmować takiej decyzji bez wiedzy Warszawy - relacjonuje Adam Młot.
Do Marszu Tolerancji przyłączą się członkowie SDPL. Jesteśmy zawsze na marszu, stajemy w obronie praw dyskryminowanych. Plakat: Stop Homofobii, z różowym trójkątem, który był symbolem homoseksualistów w hitlerowskich obozach zagłady, przypomina, że ta grupa już była szykanowana - mówi Paweł Jezierski, szef młodzieżówki SDPL.
Festiwal tolerancji
Marsz Tolerancji to jedno z wydarzeń, które odbędzie się w ramach 4. Festiwalu "Kultura dla Tolerancji", startującego w Krakowie. Geje i lesbijki zapraszają na przeglądy swej twórczości, dyskusje i warsztaty. Przewodnimi motywami Festiwalu są hasła: religia, naród i wspólnota. Będzie można dyskutować, czy gej może być Polakiem, a lesbijka Polką, co ma orientacja seksualna do patriotyzmu? W ramach warsztatów odbędą się zajęcia z cross-dressingu, czyli sztuki kojarzonej jako umiejętność przebierania się w sposób typowy dla płci przeciwnej oraz warsztaty bezpieczniejszego seksu dla lesbijek i gejów. (KACH)