PKW odrzuca sprawozdania PSL
Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła sprawozdanie finansowe Polskiego Stronnictwa Ludowego za rok 2002. Ludowcy odwołali się od tej decyzji do Sądu Najwyższego. Jeżeli Sąd podzieli zdanie PKW, Stronnictwo straci subwencję budżetową przysługującą partii do końca kadencji parlamentarnej.
22.08.2003 | aktual.: 22.08.2003 16:21
Dlaczego sprawozdanie odrzucono?
PKW odrzuciła sprawozdanie PSL, ponieważ - jej zdaniem - partia w ubiegłym roku sprzedała swoje nieruchomości z naruszeniem przepisów ustawy o partiach politycznych.
Po nowelizacji tej ustawy, która weszła w życie 1 listopada 2002 r., partie mogą uzyskiwać dochody z majątku pochodzące jedynie: z oprocentowania środków zgromadzonych na rachunkach bankowych i lokatach, z obrotu obligacjami Skarbu Państwa i bonami skarbowymi SP, z działalności polegającej np. na sprzedaży wydawnictw popularyzujących partię oraz ze zbycia należących do niej składników majątkowych.
Od jesieni ub.r. partie nie mogą więc czerpać zysków np. z wynajmu należących do nich nieruchomości. Ludowcy zdecydowali się więc na sprzedaż budynków. Wynajem ich przynosił corocznie PSL duże zyski. W 2001 r. było to ponad 10 mln zł, a w 2002, przed sprzedażą nieruchomości, do końca października - prawie 8 mln zł.
PSL sprzedało budynki związanej z partią Fundacji Rozwoju, co przyniosło 98 mln zł przychodu. Jednak ludowcy podkreślają, że nie jest to rzeczywisty wpływ w 2002 r., a tylko zaksięgowany. Pieniądze te bowiem wpływać mają na konto partii w kwartalnych ratach przez 10 lat.
Według Bogdana Szcześniaka z PKW, 68 umów sprzedaży nieruchomości zawartych przez PSL z Fundacją zawiera zobowiązania do przekazania posiadania nieruchomości i obietnicę sprzedaży, natomiast przeniesienie własności na Fundację ma nastąpić za 10 lat. Przez ten czas Fundacja ma spłacać należność.
Szcześniak wyjaśnił, że Komisja stanęła na stanowisku, iż w ramach "zbycia składników majątkowych", o którym mówi ustawa, powinno nastąpić przeniesienie własności. "Ponieważ tutaj nastąpiła tylko część zbycia, tj. przekazanie posiadania i obietnica sprzedaży, zdaniem Komisji przychody z tego tytułu są niezgodne z ustawą o partiach politycznych" - dodał.
Podkreślił, że "poza wszelką dyskusją" jest przypadek 4 umów, łącznie o wartości ponad na 3 mln zł, które zostały sporządzone w listopadzie i grudniu 2002 r., czyli po wejściu życie nowelizacji. "Tutaj" - zaznaczył - "zdaniem PKW jest już wyraźne naruszenie przepisów o źródle przychodów, jakie uzyskiwać może partia".
Odwołanie
Z decyzją PKW nie zgadzają się ludowcy, którzy odwołali się od niej do Sądu Najwyższego. Odpierając argumenty PKW, sekretarz Naczelnego Komitetu Wykonawczego PSL Jan Bury powiedział, że PSL dokonało faktycznego zbycia nieruchomości.
Podkreślił, że pieniądze, które partia będzie otrzymywać w ratach, nie stanowią przychodu z tytułu użytkowania tych budynków czy dzierżawy (co jest zabronione), tylko z ich zbycia. Na uzyskanie takiego przychodu - zaznaczył - ustawa zezwala.
Racje PSL
"Zgodnie z ustawą, dokonaliśmy aktami notarialnymi umów zbycia nieruchomości na rzecz Fundacji. Przenieśliśmy na nią posiadanie. Fundacja jako osoba prawna czerpie pożytki z podnajmu tych budynków. PSL-owi płaci tylko rozłożoną w ratach należność z tytułu sprzedaży. Jest to nic innego jak zapłata z tytułu sprzedaży, a sprzedaż jest jedną z form zbycia" - tłumaczył Bury.
Dodał, że konstrukcja prawna sprzedaży budynków została przygotowana przez doświadczonych prawników. Według Burego, PSL uważa, że werdykt Komisji krzywdzi partię, i że PKW "nie ma prawa do takiej rozszerzającej, niezgodnej z prawem wykładni przepisu".
Sąd Najwyższy ma czas na wydanie decyzji do połowy października. Sekretarz Naczelnego Komitetu Wykonawczego PSL liczy, że SN podzieli zdanie ludowców. Jednak gdyby stało się inaczej, PSL odwoła się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. "Jeśli Sąd Najwyższy podzieli, naszym zdaniem, nieuzasadnioną argumentację PKW, a ja uważam, że Komisja podjęła decyzję bardziej polityczną niż prawną, no to nie będziemy mieć wyboru" - dodał Bury.
Gdyby SN podzielił zdanie PKW, to sprawozdanie finansowe PSL za 2002 r. zostałoby ostatecznie odrzucone, a w konsekwencji partia utraciłaby prawo do subwencji z budżetu w następnych trzech latach, w których jest uprawniona do jej otrzymywania.
Kolejny kłopot dla PSL
Odrzucenie sprawozdania to kolejny kłopot dla kierownictwa PSL z finansami w tle. Na początku sierpnia "Rzeczpospolita" ujawniła list, w którym część znanych działaczy PSL, wzywa szefa partii Jarosława Kalinowskiego do ustąpienia.
Główne zarzuty, jakie mu stawiają, to coraz słabsze notowania partii i straty finansowe spowodowane odrzuceniem przez PKW sprawozdania finansowego PSL za kampanię parlamentarną z 2001 r. Spowodowało to znaczne obniżenie przysługującej partii subwencji budżetowej i zwrotu wydatków poniesionych na kampanię.
Bury zapowiedział też, że PSL kończy zbierać podpisy pod ponownym wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego (poprzednio sprawa została umorzona) zaskarżającym m.in. obowiązujący od listopada przepis uniemożliwiający partiom czerpanie zysków z posiadanych nieruchomości.
Według PSL, godzi on w prawa właściciela, nieważne - jak powiedział Bury - czy właścicielem jest osoba fizyczna, prawna czy partia, oraz uderza w swobodę dysponowania własnością.