PKP odda ruderę za złotówkę
W "Expressie Bydgoskim" czytamy, że PKP chce
wynająć należące do firmy nieczynne i zdewastowane pomieszczenia.
Chętnie wynajmiemy te budynki za przysłowiową złotówkę,
oczywiście plus VAT - mówi Florian Pionke, zastępca dyrektora
Oddziału Gospodarowania Nieruchomościami w PKP SA.
Nieczynne dworce to łakomy kąsek dla złodziei. Porzucone budynki są systematycznie rozkradane i dewastowane. Złodzieje wynoszą wszystko, co da się wymontować: instalacje grzewcze czy wodno- kanalizacyjne. Wyrywają też kable i wybijają szyby. Często zdarzają się pożary - tłumaczy Pionke.
Dziennik podaje przykład: obrazem nędzy i rozpaczy jest dawna linia kolejowa, zawieszona kilka lat temu, Bydgoszcz Brdyujście - Unisław. Stacje Bydgoszcz Akademia i Ostromecko, budzą nie tylko politowanie, ale i przerażenie. Nie lepiej jest na stacji Rynkowo.
Niszczeją zwłaszcza linie, które zostały zawieszone w ruchu. Wszystko przez to, że okolice się wyludniają, znikają działające w pobliżu sklepiki i kioski, pada mały biznes - tłumaczy Pionke.
Budynki mogłyby zostać przeznaczone np. na mieszkania socjalne. Nie mamy też nic przeciwko inwestycjom prywatnym, jeśli tylko mają one polepszyć obraz dworców - mówi Pionke. Nie chcemy na tym zarabiać. Będziemy się cieszyć, jeśli ktoś zechce się nimi zainteresować i o nie zadbać - zapewnia rozmówca "Expressu Bydgoskiego". (PAP)