Polska"PKP nie przyczyniły się do śmierci Anny Dybowskiej"

"PKP nie przyczyniły się do śmierci Anny Dybowskiej"

Kołobrzeska prokuratura rejonowa umorzyła
postępowanie wszczęte po zabójstwie Anny Dybowskiej, w którym
badała, czy pracownicy PKP dopełnili wszystkich swoich obowiązków,
aby zapewnić podróżującej bezpieczeństwo. Do zabójstwa dziewczyny
doszło w lipcu tego roku.

Nie ustalono faktów, które pozwalałyby przyjąć, że postępowanie pracowników kolei naraziło Annę Dybowską na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu bądź też, aby pracownik PKP nie udzielił jej pomocy w sytuacji grożącej utratą życia lub doznania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - powiedział prokurator rejonowy Adam Kuc.

W lipcu dwaj młodzi mężczyźni (23 i 24 lata) pobili i udusili pasażerkę pociągu Annę Dybowską z Jarkowa (woj. zachodniopomorskie), po czym wyrzucili jej ciało z wagonu niedaleko Łowicza. Dziewczyna jechała z Kołobrzegu do Warszawy, gdzie miała zdawać na studia. Obaj powiedzieli po zatrzymaniu, że zabili dziewczynę dla zabawy, by uczcić urodziny jednego z nich.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)