PKP Intercity, czeski konkurent i "niepokojące" wiadomości w ABW. Oto kulisy rywalizacji o polskie tory

PKP Intercity zaalarmowała służby po tym, jak prezes spółki Janusz Malinowski dostał "niepokojące" wiadomości od Radima Jančury, właściciela konkurencyjnego RegioJet. Jančura chwali się w nich szerokimi wpływami i ostrzega przed nieuczciwą konkurencją. PKP Intercity oburza się na "pomówienia". Jak ustaliła Wirtualna Polska, sprawa trafiła do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Prezes PKP Intercity Janusz Malinowski i tajemnicze wiadomości  Prezes PKP Intercity Janusz Malinowski i tajemnicze wiadomości wysyłane przez Radima Jančurę właściciela czeskiego konkurenta RegioJet
Źródło zdjęć: © East News, Oprac. WP
Patryk Michalski
  • W Wirtualnej Polsce ujawniamy kulisy ostrej rywalizacji o polskie tory, które po latach państwowego monopolu otworzyły się na komercyjnych przewoźników.
  • PKP Intercity w odpowiedzi na pytania WP poinformowało nas, że sprawę wiadomości od czeskiej konkurencji, wysyłanych na telefoniczny komunikator, bada prokuratura.
  • Czeski przewoźnik RegioJet zapewnia WP, że nie ma sobie nic do zarzucenia i potwierdza nam, że ich właściciel Radim Jančura wysyłał nieformalne wiadomości do prezesa PKP Intercity za pośrednictwem aplikacji WhatsApp.

Rosjanie zaatakowali Blika? Gawkowski: wszystko na to wskazuje

Bitwa o polskie tory

PKP Intercity od miesięcy podkreśla, że nie boi się konkurencji, która dla pasażerów oznacza lepsze ceny i podniesienie standardów usług. Spółkę zaniepokoiły jednak nieformalne wiadomości, jakie prezes zarządu Janusz Malinowski dostał komunikatorem WhatsApp - ustaliła Wirtualna Polska.

Wiadomość to w zasadzie długi nieformalny list z 30 sierpnia 2025 roku, pod którym znalazł się podpis "Radim Jančura, właściciel RegioJet". Jančura to czeski biznesmen, właściciel przewoźnika kolejowego RegioJet, który 18 września wyjechał na trasę Kraków-Warszawa, zrywając z monopolem PKP Intercity.

Autor wiadomości w języku angielskim ostrzega przed próbą nieuczciwej konkurencji. Chwali się też silną pozycją w Komisji Europejskiej i wpływami wśród dziennikarzy i polityków. W kolejnej wiadomości - wysłanej 15 września w języku polskim - kolejny raz sugeruje nieuczciwą konkurencję i brak dostępu do wody. "Co by na to powiedzieli dziennikarze?" - pyta.

W PKP Intercity treść wiadomości oraz wysłanie jej w nieformalny sposób zostały odebrane jako niepokojące, pełne oskarżeń i sugerujące możliwość wywierania politycznego i medialnego wpływu. Dlatego spółka odpowiedziała oficjalnym pismem do Jančury.

Tło wielkiej bitwy. Polskie tory otwierają się na konkurencję

Do szczegółów korespondencji, jej autorów, obaw o "kreta" i zaalarmowania polskich służb jeszcze wrócimy. Najpierw konieczne jest nakreślenie kontekstu rywalizacji o polskie tory.

Po latach państwowego monopolu, liberalizacja rynku kolejowego stopniowo staje się faktem. Tego wymaga od nas Bruksela, ale to kierunek formalnie akceptowany przez poprzedni i obecny rząd. Na konkurencji mają zyskać pasażerowie, którzy skarżą się m.in. na zbyt wysokie ceny i niewystarczającą liczbę połączeń.

Komercyjni przewoźnicy z zagranicy i kraju, już teraz mogą kursować na polskich torach, o ile uzyskają zgodę Urzędu Transportu Kolejowego. Taką zgodę uzyskał właśnie m.in. czeski przewoźnik RegioJet.

Żółte pociągi kończą z monopolem

I tak pociąg tej firmy 18 września 2025 roku wjechał na polskie tory, na jedną z najbardziej intratnych tras Kraków-Warszawa, kończąc z monopolem PKP Intercity. Choć żółte składy zaczęły jazdę pilotażowo, w trybie "indywidualnego rozkładu jazdy", co oznacza okrężną trasę i dłuższą podróż o około 30 minut, to ma się to zmienić.

Plany ekspansji przewoźnika są zdecydowanie większe. "W rozkładzie jazdy na rok 2025/2026 przewidziano uruchomienie sześciu par pociągów łączących Poznań z Warszawą, trzech par pociągów pomiędzy Gdynią a Krakowem przez Warszawę oraz dodatkowo sześciu par pociągów pomiędzy Warszawą a Krakowem. Uzupełnieniem sieci ma być pociąg z Warszawy do Pragi" - czytamy w komunikacie.

Niespodziewana wiadomość

Znając szersze tło, wracamy do korespondencji. Dobra atmosfera wynikająca z wzajemnej konkurencji między PKP Intercity - RegioJet zaogniła się niespełna trzy tygodnie przed debiutem czeskiego przewoźnika na wspomnianej trasie Kraków-Warszawa.

30 sierpnia prezes zarządu PKP Intercity Janusz Malinowski na komunikatorze WhatsApp dostał długą wiadomość w języku angielskim, która zaczęła się kurtuazyjnie. Dotarliśmy do niej.

Poniżej przedstawiamy szczegółowe jej omówienie w tłumaczeniu na język polski. Wyjaśniamy kontekst i oznaczamy fragmenty, które w spółce wywołały szczególny niepokój.

"Drogi Januszu,

jak wiesz, nasza pierwsza para pociągów wyruszy 18 września. Ponieważ w procesie ad hoc otrzymaliśmy wolny rozkład jazdy, i na razie będzie to tylko jedna para pociągów, cena biletu będzie symboliczna do grudnia 2025 r., aby uniknąć pustych przejazdów. Celem jest rekrutacja i przeszkolenie załóg przed rozpoczęciem regularnych kursów od grudnia 2025 r." - zaczyna autor.

"Doskonale rozumiem, że jest to dla Ciebie nowa sytuacja i czujesz, że musisz jakoś na to zareagować. Zawsze, gdy jako pierwsi wchodziliśmy na nowe rynki - najpierw do Czech, potem na Słowację, następnie na Węgry - na początku pojawiała się panika, a potem podejmowano próby działań niezgodnych z prawem. W Czechach ceny poniżej kosztów, na Słowacji próby odmowy przydzielenia tras, w Austrii odmowa udostępnienia przestrzeni na kasy biletowe i poczekalnie, na Węgrzech wydłużone czasy przejazdu" –kontynuuje osoba podpisana jako właściciel konkurencji.

"Zawsze wygrywaliśmy dzięki presji mediów i, przede wszystkim, Komisji Europejskiej. Wtedy nasi przeciwnicy wycofywali się. Dla Komisji Europejskiej RegioJet to laboratorium otwierania rynku kolejowego w Europie - reaguje na nasze prośby o interpretację przepisów unijnych w ciągu 1-2 tygodni" - zaznaczył.

  • Fragmenty wiadomości przesłanych do prezesa PKP Intercity
  • Fragmenty wiadomości przesłanych do prezesa PKP Intercity
[1/2] Fragmenty wiadomości przesłanych do prezesa PKP Intercity Źródło zdjęć: WP |

W dalszej części autor uzasadnia, dlaczego zdecydował się o tym napisać.

"W PKP Intercity pracują osoby, które mogą podejmować działania na własną rękę, czasem nawet bez wiedzy kierownictwa, próbując utrudniać konkurencję. Jednocześnie we wszystkich spółkach Grupy (również w PKP IC) są osoby, które wierzą w przyszłość otwartego rynku i przekazują nam dowody na próby zablokowania naszego wejścia" - dodał. Według naszych informacji to m.in. ten fragment wzbudził obawy spółki o to, że czeski przewoźnik ma "kreta", czyli swoich wewnętrznych informatorów.

Dalej Jančura pisze o konkretnych sytuacjach, które miały do niego dotrzeć dzień przed wysłaniem wiadomości.

"Wczoraj otrzymaliśmy dwa poważne sygnały:

  1. Jak wiesz, prawdopodobnie byliśmy jedynym podmiotem zainteresowanym zakupem zaplecza PKP Cargo w Warszawie Pradze. Wiemy, że pod presją PKP IC podejmowane są próby anulowania przetargu - mimo że PKP Cargo potrzebuje gotówki, a my spełniliśmy wszystkie warunki i zaakceptowaliśmy wygórowaną cenę. Jeśli nie otrzymamy tego zaplecza, mamy prawo do innego terenu kolejowego, który nie jest użytkowany, ponieważ właściciel tych gruntów znajduje się w pozycji dominującej na rynku nieruchomości kolejowych. Tak więc i tak będziemy mieć zaplecze.
  2. Wywierana jest presja na kierownictwo PLK, aby nie przydzieliło nam już wynegocjowanych tras od grudnia 2025 r. Nie zapominaj, że naszym bezpośrednim konkurentem jest Pendolino - dlatego, jeśli dostępność tras ma być ograniczona, musi to dotyczyć tego samego segmentu konkurencyjnego i w tych samych proporcjach. To są podstawowe zasady konkurencji gospodarczej. Nawet jeśli polski regulator nie zadziała, uzyskamy ochronę ze strony Komisji Europejskiej.

Wierzę, że wspomniane działania mogły być podjęte przez Twoich pracowników bez Twojej wiedzy" - napisał.

  • Fragmenty wiadomości przesłanej do prezesa PKP Intercity
  • Fragmenty wiadomości przesłanej do prezesa PKP Intercity
[1/2] Fragmenty wiadomości przesłanej do prezesa PKP Intercity Źródło zdjęć: WP |

Obawy o "kreta"

Dwa źródła WP zwracają uwagę, że podawanie przez czeskiego biznesmena konkretnych tematów, które mogły być omawiane - nie pod kątem utrudniania konkurencji - a planowania połączeń, to dla PKP Intercity szczególnie niepokojący sygnał. I m.in. to ta kwestia zdecydowała, by o sprawie wiadomości powiadomić Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

- Kwestia rozkładu, przyszłych rozkładów jazdów i scenariuszy to tematy, które pojawiają się na styku PKP Intercity, PKP PLK i ministerstwa infrastruktury, a nie z udziałem czeskiego biznesmena, czy jego ludzi - mówi nasze źródło.

ABW do czasu publikacji tekstu nie odpowiedziała na nasze pytania, od kiedy wie o sprawie i czy może potwierdzić jej podjęcie.

W dalszej części wiadomości do Janusza Malinowskiego autor przypomina kontrolę Komisji Europejskiej, która wykazała naruszenie unijnych przepisów antymonopolowych przez państwowych przewoźników z Czech i Austrii, a które były wymierzone w RegioJet.

"Nawet najmniejsza próba utrudnienia wejścia konkurencji jest karana przez organy antymonopolowe (w tym Komisję Europejską) grzywną w wysokości do 10 proc. rocznego obrotu PKP IC. (...) Wierzę, że wymienione działania nie są inicjatywą kierownictwa - przekazano w wiadomości.

"Proszę rozważyć wysłanie sygnału do swoich pracowników, by powstrzymali się od jakichkolwiek działań antykonkurencyjnych. Nie obawiaj się wejścia nowej konkurencji" - pisze autor wiadomość, dodając m.in., że "konkurencja jest w DNA polskiego narodu", a "jedynym wyjątkiem są dalekobieżne przewozy kolejowe".

"Opinia publiczna, media i politycy będą po naszej stronie. Każda próba utrudnienia tylko zaszkodzi PKP IC, a nam pomoże. Choć zachowania antykonkurencyjne mogą nam skomplikować lub nawet opóźnić start, nasze pociągi i tak w końcu ruszą. (...) Z niecierpliwością czekam na współpracę. Wierzę, że może być ona wzajemnie korzystna. Chętnie spotkam się z Tobą podczas targów TRAKO. Przepraszam, że przeszkadzam w weekend! Radim Jančura, właściciel RegioJet" - tak kończy się wiadomość do prezesa PKP Intercity.

PKP Intercity reaguje

Według ustaleń Wirtualnej Polski PKP Intercity zdecydowało się na formalną odpowiedź. 10 września 2025 roku Lucyna Roszyk, ówczesna dyrektorka biura zarządu PKP Intercity, w imieniu prezesa Janusza Malinowskiego, napisała do Radima Jančury.

Spółka w liście nie przesądza jednoznacznie, czy autorem wiadomości jest rzeczywiście właściciel RegioJet, czy być może ktoś się pod niego podszywa. Dokument jednak przede wszystkim odnosi się do treści wiadomości.

"Na wstępie pragniemy stanowczo podkreślić, że aplikacja WhatsApp nie stanowi właściwego kanału do prowadzenia jakiejkolwiek oficjalnej korespondencji (...) w szczególności w kwestiach o tak poważnym charakterze i potencjalnych konsekwencjach, jak te wskazane w Pańskiej wiadomości" - zaznaczono w odpowiedzi.

PKP Intercity odpiera również stawiane za pośrednictwem WhatsAppa zarzuty.

"Zdecydowanie sprzeciwiamy się nieuzasadnionym oskarżeniom o działania antykonkurencyjne oraz formułowaniu publicznych sugestii, jakoby w strukturach PKP Intercity S.A. lub innych spółek Grupy PKP miały miejsce jakiekolwiek rzekome działania nielegalne lub nieetyczne wobec RegioJet. Tego rodzaju wypowiedzi, w szczególności formułowane bez przedstawienia jakichkolwiek konkretnych i zweryfikowanych dowodów, noszą znamiona pomówienia i godzą w dobre imię PKP Intercity S.A. oraz spółek Grupy PKP. Jednocześnie pragniemy stanowczo podkreślić, że tego rodzaju działania są nam całkowicie obce" - zaznaczono.

"Nigdy nie podejmowaliśmy i nie będziemy podejmować działań mających na celu ograniczenie dostępu innych przewoźników do rynku. Pańskie insynuacje w tym zakresie są całkowicie bezpodstawne i odbieramy je jako próbę wywierania nieuzasadnionej presji medialnej i politycznej" - czytamy.

"(...) Tego rodzaju narracja, oparta na ogólnikach i wzbudzaniu obaw przed rzekomymi "działaniami zakulisowymi", prowadzi jedynie do eskalacji napięć i podważania zaufania do mechanizmów rynkowych i instytucjonalnych funkcjonujących w Polsce" - odpowiada polski przewoźnik. I ostrzega - "w przypadku dalszego rozpowszechniania tego rodzaju nieuzasadnionych informacji, które mogą nosić znamiona w szczególności pomówienia lub czynu nieuczciwej konkurencji, rozważy podjęcie odpowiednich kroków prawnych".

Nowa wiadomość z Czech

Kolejna wiadomość z Czech przyszła do Janusza Malinowskiego 15 września 2025 roku - znów za pośrednictwem WhatsAppa i znów podpisana przez Radima Jančurę. Nie wiadomo, czy wcześniej oficjalne pismo od Intercity skierowane do RegioJet zdążyło już dotrzeć do Brna. Styl wiadomości przypomina tą z sierpnia, ale tym razem autor napisał w języku polskim, choć bez wielu polskich znaków. Publikujemy ją w oryginale.

"Drogi Januszu,

Jak pisalem w poprzedniej wiadomosci, wiele razy dzialo sie tak, ze pracownicy nizszego szczebla innych przewoznikow dzialali na wlasna reke przeciwko RegioJet. Wyglada na to, ze i ten scenariusz sie realizuje w Polsce. Chcemy utworzyc swoje mikrozaplecze w Krakowie Prokocimiu. Jak sie okazuje, zarzadca wodociagu w tamtym miejscu jest PKP Intercity, ktore odmawia nam udostepnienia tej infrastruktury uslugowej pod pretekstem rzekomego zlego stanu technicznego instalacji. Niemniej, w obecnosci zarzadcy nieruchomosci, PKP SA, zweryfikowalismy, ze woda w naszej lokalizacji jest dostepna i wrecz leci z kranu a liczniki działają.

Co wiecej, do tego samego wodociagu zaraz obok podpiete sa budynki PKP PLK oraz PKP Cargo. Nie byloby dla nikogo korzystnym, jesli okazaloby sie, iz nie mozemy wodowac naszych pociagow a pasazerowie nie moga w nich korzystac z toalet, poniewaz PKP Intercity zakrecilo kurek z woda tylko RegioJet. Co by na to powiedzieli dziennikarze? Wierze, ze takie dzialania maja miejsce wylacznie z inicjatywy nizszego managementu. Czy moglbys sie przyjrzec sprawie? Z checia na Trako bym omowil wspolprace miedzy naszymi firmami. W jakich dniach tam bedziesz?

Pozdrawiam,

Radim Jancura" - czytamy w wiadomości przesłanej do Janusza Malinowskiego.

Autor wiadomości - co potwierdziliśmy - jest właścicielem czeskiej konkurencji. Co ciekawe, PKP Intercity nie ma dotąd oficjalnego potwierdzenia jego tożsamości.

WP potwierdza: autorem wiadomości Jančura

Wirtualnej Polsce udało się nawiązać kontakt z przedstawicielami RegioJet. Rzecznik prasowy firmy Lukáš Kubát potwierdził nam, że autorem wiadomości na WhatsAppie jest Radim Jančura.

"Mogę potwierdzić, że autorem tych wiadomości jest rzeczywiście Radim Jančura. Wybrał on te nieformalne wiadomości jako najszybszy sposób komunikacji - napisał nam pod koniec października Lukáš Kubát.

"Otrzymaliśmy sygnały, że niektórzy przedstawiciele holdingu PKP utrudniają nam wejście na polski rynek. Chodziło np. o dostęp do infrastruktury (np. dostęp do wody w Krakowie). W wiadomościach wspomina (właściciel RegioJet - red.) również o podobnych doświadczeniach, gdy państwowi przewoźnicy walczyli z naszym wejściem na rynek w Czechach, na Słowacji, w Austrii czy na Węgrzech. Naszym celem jest uczciwa konkurencja. Konkurencja na kolei przyniesie wiele korzyści pasażerom, Polsce i samemu PKP Intercity. Zgadzamy się również na publikację wiadomości" - przekonuje rzecznik.

PKP: "Sprawa badana przez prokuraturę"

PKP Intercity w reakcji na nasze pytania o korespondencję i komentarz prezesa zarządu Janusza Malinowskiego, nie przekazało szczegółowych odpowiedzi. Spółka odesłała nam jedynie krótki komunikat. Informuje w nim, że sprawa trafiła do prokuratury.

"Sprawa jest obecnie badana przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie. Do czasu zakończenia czynności przez właściwe organy Spółka nie udziela dodatkowych komentarzy w tej sprawie. PKP Intercity jako Spółka Skarbu Państwa prowadzi swoją działalność w sposób w pełni transparentny oraz zgodny z najwyższymi standardami etyki i obowiązującymi przepisami prawa" - czytamy w oświadczeniu podpisanym przez Lucynę Roszyk.

Opór ws. nowych połączeń

Według ustaleń WP plany wdrożenia kolejnych połączeń RegioJet budzą opór. Protest Kolei Wielkopolskich trafiły m.in. do prezesa PKP PLK Piotra Wyborskiego.

"Spółka Koleje Wielkopolskie sp. z o.o. wyraża sprzeciw na plan połączeń do rozkładu jazdy od dnia 14 grudnia 2025 r. dla komercyjnych połączeń przewoźnika RegioJet na linii kolejowej nr 3 (Warszawa - Poznań)" - czytamy w piśmie, do którego dotarła Wirtualna Polska.

"W wyniku nadania priorytetu połączeniom komercyjnym nasze pociągi dowożące codziennie do szkoły i pracy społeczność Wielkopolski zmuszone są do wydłużonych postojów i oczekiwania na przejazd/wyprzedzanie przez RegioJet, co prowadzi do znacznego przekroczenia dotychczasowych czasów przejazdu" - podkreślają w piśmie z połowy października Koleje Wielkopolskie i zapowiadają, że o sprawie informują również ministerstwo infrastruktury.

Kwestia inwestycji w kolei ma być jedną z kluczowych dla rządzących spraw w najbliższych latach. - Kolej będzie absolutnym priorytetem rządu – zapowiedział we wrześniu Donald Tusk podczas 16. Międzynarodowych Targach Kolejowych TRAKO w Gdańsku. - Głęboko wierzę, że Polska może być wzorem w całej Europie, nowoczesnej, szybkiej sieci kolejowej. (...) Od tego będzie zależała nasza przyszłość, nasze komunikacyjne bezpieczeństwo - podkreślał szef rządu.

Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Najciekawsze śledztwa, wywiady i analizy dziennikarzy WP. Konkretnie i bez lania wody. Nie przegapisz tego, co najważniejsze!

Wybrane dla Ciebie
Rosja szerzy fake newsy o wypadku atomowym. Ukraina reaguje
Rosja szerzy fake newsy o wypadku atomowym. Ukraina reaguje
Tragedia w Poznaniu. W mieszkaniu znaleziono ciała ojca i syna
Tragedia w Poznaniu. W mieszkaniu znaleziono ciała ojca i syna
Inwazja szczurów w Irvine. Dom uznany za zagrożenie publiczne
Inwazja szczurów w Irvine. Dom uznany za zagrożenie publiczne
"Obrzydliwe". Lawina komentarzy po słowach Domańskiego o Ziobrze
"Obrzydliwe". Lawina komentarzy po słowach Domańskiego o Ziobrze
Nowa jednostka w strukturach policji: powstanie Narodowe Biuro Śledcze
Nowa jednostka w strukturach policji: powstanie Narodowe Biuro Śledcze
Wraca sprawa słów Frasyniuka. Sąd zmienił wyrok
Wraca sprawa słów Frasyniuka. Sąd zmienił wyrok
Ziobro wróci? "Miałem wykupiony bilet"
Ziobro wróci? "Miałem wykupiony bilet"
"Wielki Bu" przekazany Polsce. Żurek krótko skomentował
"Wielki Bu" przekazany Polsce. Żurek krótko skomentował
Angelina Jolie w Ukrainie. Odwiedziła Mikołajów i Chersoń
Angelina Jolie w Ukrainie. Odwiedziła Mikołajów i Chersoń
Rzeszów: matka skazana na 25 lat więzienia za śmierć 8-letniego syna
Rzeszów: matka skazana na 25 lat więzienia za śmierć 8-letniego syna
Bolesny cios dla armii Putina. Partyzantka niszczy logistykę
Bolesny cios dla armii Putina. Partyzantka niszczy logistykę
Uzbroić granicę z Rosją. Polska i Rumunia z nowym systemem obronnym
Uzbroić granicę z Rosją. Polska i Rumunia z nowym systemem obronnym