PKO BP dla każdego
Minister skarbu Jacek Socha chce skusić
miliony ciułaczy do zakupu akcji PKO BP. Ma nietypowy pomysł:
superlokatę prywatyzacyjną. Ruszająca za trzy tygodnie sprzedaż
akcji PKO BP to prawdziwy hit jesieni. Pierwsza od pięciu lat
wielka prywatyzacja i zarazem największa sprzedaż akcji w historii
warszawskiej giełdy. Jest to też największa od wielu lat emisja
akcji w całym regionie środkowo-wschodnim - podaje "Gazeta
Wyborcza".
Ministerstwo Skarbu wymyśliło, w jaki sposób akcje będą mogli kupić nawet ci, którzy o giełdzie nie mają zielonego pojęcia. Otóż każdy, kto ma w portfelu przynajmniej 500 zł (nie więcej jednak niż 50tys. zł), będzie mógł założyć w PKO BP lokatę prywatyzacyjną. Dzięki niej może stać się inwestorem, czyli posiadaczem akcji. I nie musi korzystać z pomocy biura maklerskiego - pisze dziennik.
Sprzedaż akcji PKO BP - największa od wielu lat publiczna oferta w tej części Europy - rusza za trzy tygodnie. Czy przed placówkami PKO BP powstaną komitety kolejkowe, jak w czasach prywatyzacji Banku Śląskiego? Minister skarbu nie widzi takiego zagrożenia - informuje "Gazeta Wyborcza". Chcemy zachęcić do zakupu akcji PKO BP najmniej doświadczonych inwestorów, którzy nie mają rachunku w biurze maklerskim i nie są zainteresowani zakupem akcji na kredyt. Ten będzie możliwy tylko poprzez biuro maklerskie - powiedział.
Posiadacz lokaty prywatyzacyjnej PKO BP, aby kupić akcje banku, nie będzie musiał otwierać konta maklerskiego, ani składać zleceń giełdowych. Wystarczy, że przyniesie do banku od 500 zł do 50 tys. zł., założy specjalną lokatę i wyda bankowi pełnomocnictwo. Bank zrobi za niego resztę. Resort skarbu podał, że lokaty będzie można zakładać od 4 października. Ich posiadaczom obiecano przydział akcji banku bez redukcji zleceń. To ważne, bo we wcześniejszych ofertach publicznych prywatyzowanych firm, rzadko kiedy drobni inwestorzy otrzymywali tyle akcji, ile zamawiali - podaje "Gazeta Wyborcza". Według niej, minister Jacek Socha ujawnił dziennikowi, że na lokaty prywatyzacyjne może być zarezerwowanych nawet 30-40% akcji z transzy detalicznej, szacowanej na blisko 2 mld zł. (PAP)