PJN apeluje: u nas są dla was miejsca
Prezes PJN Paweł Kowal zaapelował w niedzielę w Gdańsku do środowisk prawicowych o przyłączenie się do partii. "U nas są dla was miejsca" - przekonywał.
12.06.2011 | aktual.: 12.06.2011 14:39
W niedzielę w Gdańsku odbyła się Pomorska Konwencja partii. Uczestniczyło w niej ok. 200 osób. Oprócz prezesa PJN, wzięli w niej udział także posłowie: Paweł Poncyliusz i Tomasz Dudziński.
- Chcielibyśmy, by na listach wyborczych w jesiennych wyborach znaleźli się przedstawiciele innych środowisk prawicowych; nie przesądzamy dzisiaj których, prowadzimy w tej sprawie konsultacje - powiedział Kowal.
- Jesteśmy otwarci, u nas są dla was miejsca: to co udało nam się zbudować, partia, klub, zalążki programu opartego o wolność są do waszej dyspozycji i jest to dużo silniejsze niż przed tygodniem - apelował do środowisk prawicowych.
Kowal jest przekonany, że "za kilka lat oferta PJN będzie jedną z najciekawszych w Polsce".
Poinformował, że w ciągu trzech-czterech tygodni będzie znany kształt list wyborczych PJN. - W ok. 80% okręgów wyborczych mamy grupę działaczy, którzy są w stanie tworzyć listy - dodał.
- Wiemy, że dzisiaj nie wygramy wyborów, nie będziemy pierwsi w sejmie, ale wiemy, że w Polsce jest kilka-kilkanaście procent ludzi, którzy myślą, kierują się zdrowym rozsądkiem, którzy nie dają się ponieść emocjom, którzy analizują, co jest dobre dla Polski, co jest dobre dla innych oraz gminy i my zwracamy się do nich - powiedział dziennikarzom lider PJN.
"Mówimy to bardzo jasno: jak kogoś bawi nieustanna walka na słowa z premierem, jego miejsce jest w PiS; jeśli kogoś bawi walka z Jarosławem Kaczyńskim, w PO ciągle jest bardzo wiele miejsca" - zaznaczył. Zwrócił uwagę, że "z nami idą ci, którzy chcą budować swoje małe wspólnoty, my mamy świadomość, do kogo kierujemy nasze słowa; powstaliśmy po to aby zmienić styl".
Poinformował, że partia ma prawie 2 tys. członków i "bardzo wielu sympatyków w całej Polsce". - Przetrwaliśmy najtrudniejszy tydzień i teraz co by się nie działo, idziemy dalej; będziemy pokazywali, że Platforma Obywatelska skręca w lewo i ani w sferze podatków ani w sferze gospodarki nie jest liberalna; w sferze światopoglądowej nie szanuje tego, co konserwatywne, co ważne, co związane z tradycją, wolnością - oświadczył Kowal.
Jak mówił, "idziemy do wyborów dlatego, że Prawo i Sprawiedliwość nie ma żadnej zdolności konsolidacji sił wolnościowych, konserwatywnych w Polsce; nikomu nie obiecujemy złotych gór, wielkiego klubu parlamentarnego". Zaznaczył, że "chcemy wejść do Sejmu, by dopilnować tych rzeczy".
Szef klubu parlamentarnego PJN Paweł Poncyliusz powiedział, że plany kandydatów PO i PiS, dotyczące zdobycia mandatów w jesiennych wyborach, są "imperialne", cele są bardzo wysoko postawione. - My, jako PJN, chcemy trochę popsuć te plany, pokazać tym partiom, że dzisiaj więcej zajmują się sobą a nie zajmują się ludźmi, którzy na nich głosują w wyborach - zaznaczył.
Zadeklarował, że w woj. pomorskim PJN wystawi swoich kandydatów we wszystkich okręgach wyborczych, "a to oznacza, że będziemy poważnym konkurentem także z punktu widzenia programowego". - Czy dwie gwiazdy polskiej polityki są w stanie obiecać Polakom, że w ciągu czterech lat nie podniosą podatków; nasi kandydaci już dziś obiecują, że nie podniosą.
Kowal podkreślił, że PJN nie zajmuje się już sprawą Joanny Kluzik-Rostkowskiej. Zaapelował jednak do sumienia b. szefowej PJN, która "jak nikt inny dobrze wie, co nam pomaga, a co szkodzi", żeby "robiła tylko takie rzeczy, które nie będą już nam bardziej szkodziły, dlatego, że ostatni tydzień był dla nas bardzo trudny".
- Nie będziemy tracili już ani minuty na te dyskusje, na temat tego, kto wchodzi, kto wychodzi, czy będzie klub czy nie; mamy cel, mamy klub, idziemy do przodu - podkreślił lider PJN.