Piwnik: mam nadzieję, że nie będzie przedawnień ws. FOZZ
Była minister sprawiedliwości Barbara
Piwnik, która przed laty jako sędzia prowadziła proces dotyczący
afery FOZZ, ma nadzieję, iż nie dojdzie do przedawnienia
wszystkich zarzutów w tej sprawie.
23.02.2005 | aktual.: 23.02.2005 15:31
Prowadzony przez Piwnik proces FOZZ został przerwany w 2001 roku, kiedy objęła ona stanowisko ministra. Ponowny proces ruszył we wrześniu 2002 roku. Według prawników niektóre zarzuty w tej sprawie mogą się przedawnić już latem tego roku.
Czas na oceny przyjdzie później - powiedziała Piwnik dziennikarzom, pytana jak ocenia przebieg procesu w sprawie FOZZ. Piwnik uczestniczyła w uroczystości z okazji 15. rocznicy działalności Krajowej Rady Sądownictwa.
Mam nadzieję, że nie dojdzie do takiej sytuacji, by wystąpiło przedawnienie wszystkich zarzutów, a lekcja którą z tego wynosimy jest potrzebna, ważna także pod kątem proponowanych zmian ustawowych - dodała.
Pytana jak ocenia postawę adwokatów osób oskarżonych w procesie FOZZ Piwnik odparła, że nie chce oceniać ich pracy, ale - jak dodała - obowiązują zasady prawne i wszyscy musimy stać ściśle na gruncie obowiązującego prawa.
Czasem się zastanawiam, dlaczego z jednej strony mówi się, że byłam złym sędzią, a z drugiej tylko ja sobie mogłam z tym poradzić. To jest jakaś sprzeczność - powiedziała Piwnik.
Dziennikarze pytali, czy Piwnik nie żałuje, że odeszła do ministerstwa sprawiedliwości, bo - jak podkreślali - gdyby nie to, dziś sprawa FOZZ wyglądałaby inaczej. A może bym umarła. Nie można mówić, że nie ma sędziów niezastąpionych. A skoro nie umarłam, to ktoś mi dziś stawia zarzut, że jeszcze żyję - odpowiedziała.
Na pytanie, czy gdyby mogła cofnąć czas, to jeszcze raz zdecydowałaby się objąć stanowisko ministra sprawiedliwości Piwnik odparła, że nie żałuje niczego, co zrobiła w życiu.