Pitera zaproszona przed komisję ds. służb
Na najbliższy czwartek sejmowa komisja do spraw służb specjalnych zaprosiła Julię Piterę. Komisja zajmie się raportem o CBA sporządzonym przez minister w kancelarii premiera.
Pitera zapewnia, że stawi się na posiedzenie.
26.09.2008 | aktual.: 26.09.2008 18:21
Jak powiedział przewodniczący komisji Jarosław Zieliński (PiS), członkowie komisji mieli już czas, by zapoznać się z dokumentem. Dodał, że on sam ma już wyrobioną opinię o liczącym kilkadziesiąt stron dokumencie opatrzonym klauzulą tajności.
Według Zielińskiego niewłaściwe jest nazywanie go raportem. W moim przekonaniu to raczej rodzaj felietonu z elementami ocen, sugestii, domniemań i zawieszonych pytań sugerujących odpowiedzi. Dużo w tym polityki. To tekst napisany z polityczną tezą - powiedział Zieliński, zaznaczając, że o treści tajnego dokumentu nie może się wypowiadać.
Przewodniczący wyraził nadzieję, że na posiedzenie komisji przyjdą Pitera i odpowiadający za służby specjalne sekretarz stanu w kancelarii premiera Jacek Cichocki.
Julia Pitera zapewniła, że na czwartkowe posiedzenie speckomisji stawi się i będzie odpowiadać na pytania jej członków. Nie chciała jednak ujawnić żadnych szczegółów raportu.
Objęty jest klauzulą "tajny"- zaznaczyła. Minister dodała, też że będzie monitorować wypowiedzi dotyczące treści raportu, pojawiające się po posiedzeniu komisji i jeśli tajemnica zostanie ujawniona, skieruje zawiadomienia do prokuratury.
Pitera, minister w kancelarii premiera odpowiadająca za walkę z korupcją, przekazała premierowi Donaldowi Tuskowi materiał dotyczący działalności CBA w grudniu 2007. Status dokumentu i jego tajność budzą spory. W lutym Pitera tłumaczyła, że raport jest jedynie notatką powstałą w formie elektronicznej, nie ma podpisu ani tytułu, nie posiada też oznaczeń kancelaryjnych. W kwietniu mówiła zaś, że raport jest oficjalnym dokumentem opatrzonym klauzulą "tajne" i przechowywanym w kancelarii tajnej.
W lipcu są administracyjny uznał skargę obywatela, któremu kancelaria premiera odmówiła wglądu w raport o CBA. Sąd orzekł, że kancelaria premiera ma ponownie rozpatrzyć wniosek o udostępnienie raportu w ramach dostępu do informacji publicznej. Raportu o CBA nie otrzymał także RPO, który z tego powodu zaskarżył do Trybunału Konstytucyjnego przepisy ustawy o ochronie informacji niejawnych.