Pitera tropi "orzechowy interes" wiceministra środowiska
Minister Julia Pitera zleciła sprawdzenie, czy wiceminister środowiska złamał prawo - podaje radio RMF FM. Maciej Trzeciak, by kupić 206 hektarów gruntów rolnych w Reczu w Zachodniopomorskiem, załatwił sobie fikcyjny meldunek, bo ziemię od Agencji Rynku Rolnego mogli kupić wyłącznie miejscowi rolnicy.
Minister dokonał fikcyjnego zameldowania, żeby zarobić. W prawie jest przepis o tzw. czynności fikcyjnej w celu uzyskania korzyści. Nie ma wątpliwości, że gdyby Trzeciak nie zameldował się na niby u podstawionej osoby, nie mógłby nigdy przystąpić do przetargu i kupić 200 hektarów ziemi. A to - zdaniem Julii Pitery - wystarczający powód, by stracił rządowe stanowisko. - Byłoby lepiej, gdyby pan minister rozpoczął działalność rolną, skoro ma już ziemię, i zaczął żyć z rolnictwa - mówi minister Pitera.
Trzeciak kupił i obsiał dotowanym z Unii orzechem laskowym ziemię przeznaczoną dla rolników. To też budzi wątpliwości, czy nie wykorzystał swojej urzędniczej pozycji.
Sprawa może mieć drugie dno i może trafić do prokuratury. Jak ustalił reporter RMF FM, w tym samym przetargu ziemię kupił były szef KRUS. Dla rolników przeznaczonych było dwadzieścia działek. Trzeciak i rodzina byłego szefa KRUS-u kupili czternaście z nich.