Pitbul aresztowany i skazany
Potężny pit-bulterier, który rozszarpał kotkę i ugryzł jej właścicielkę, a w innym domu poranił szczeniaka, został
skazany na tydzień pobytu w schronisku dla psów. Taką decyzję
podjęła policja w Piacenzy na północy Włoch.
25.03.2005 | aktual.: 25.03.2005 10:43
Policjanci ostrzegli też właściciela groźnego zwierzęcia, że jeżeli pies jeszcze raz kogoś zaatakuje, grozić mu będzie dożywocie w schronisku.
Pies oczywiście nie stanął przed sądem, a wyrok na niego wydała policja w porozumieniu z urzędem dzielnicy, w której w krótkim odstępie czasu doszło do obu incydentów.
Przed miesiącem olbrzymi pit-bulterier, wyprowadzony na spacer bez obowiązkowej smyczy i kagańca, rozszarpał kotkę, a ratującą ją właścicielkę pogryzł. Kilka dni później wpadł do otwartego mieszkania w sąsiedztwie i chwycił zębami szczeniaka, którego właścicielka zemdlała z wrażenia, a przytomność odzyskała dopiero w szpitalu. Mały piesek zdołał wyrwać się z kłów bestii i uciec.
Właściciel groźnego psa odpowie za spowodowanie obrażeń u dwóch osób i złe traktowanie zwierzęcia. Pies spędzi za karę tydzień w schronisku. Następna ofiara będzie go kosztowała dożywocie w przytułku - ostrzegli policjanci z Piacenzy.
Pit-bulterier to amerykańska rasa psów obrończych, wyhodowana poprzez skrzyżowanie amerykańskiego staffordshire bulteriera z buldogiem angielskim, specjalnie przeznaczona do walk psów.
Sylwia Wysocka