PiS wywinduje Leppera?
Jeżeli szef Samoobrony Andrzej Leppper
będzie popierał projekty ustaw PiS i współdziałał w tworzeniu
nowego kształtu Rzeczypospolitej "to może liczyć na zmianę swojej
pozycji na scenie" - powiedział dziennikarzom lider Prawa i
Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.
Skomentował w ten sposób słowa Leppera o tym, że Samoobrona chciałaby zawrzeć formalną koalicję z PiS. Jeśli rząd będzie realizował konsekwentnie program i jeśli Samoobrona wejdzie do oficjalnej koalicji, bo tego chcemy, to jestem przekonany, że będzie to rząd na cztery lata - powiedział Lepper po głosowaniu, w którym Sejm głosami PiS, Samoobrony, PSL, LPR udzielił wotum zaufania rządowi Kazimierza Marcinkiewicza.
Andrzej Leppper, jeżeli będzie działał konsekwentnie w ten sposób, jak dziś i będzie popierał nasze projekty ustaw, jeśli będzie współdziałał w tworzeniu nowego kształtu Rzeczypospolitej, to oczywiście może liczyć na zmianę sytuacji, zmianę swojej pozycji na scenie - powiedział Jarosław Kaczyński.
Jeżeli ktoś robi coś dobrego, a to poparcie byłoby robieniem czegoś dobrego, no to powinno być jakoś kwitowane. A jak będzie - zobaczymy, bo ja wiem, co stało się dzisiaj, ale nie wiem, co będzie w najbliższych tygodniach i miesiącach - dodał.
Kaczyński pytany, czy PiS musiał zapłacić "rachunki" za poparcie dla rządu, odparł: My wiemy, jakie były rachunki. One były zaskakująco niskie.
Jak powiedział, podczas rozmów o obsadzeniu fotela szefa komisji rolnictwa doszło do ostrego sporu z Samoobroną. Zaznaczył, że PiS pozostawił swojego przewodniczącego "i to właśnie tego, który był bardzo trudny do przyjęcia przez polityków Samoobrony". W środę na przewodniczącego komisji został wybrany Wojciech Mojzesowicz z PiS (dawniej polityk Samoobrony).
Kaczyński dodał, że konflikt wywołany tą sytuacją został zażegnany dopiero na kilka godzin przed głosowaniem.
Samoobrona podjęła ostateczną decyzję o poparciu rządu tuż przed głosowaniem.