PiS wycofa się z "szerokiej" lustracji?
Czy Prawo i Sprawiedliwość wycofa się z
propozycji szerokiej lustracji? Stanie się tak, jeśli Senat
przyjmie poprawkę do ustawy o udostępnianiu informacji organów
bezpieczeństwa państwa komunistycznego, mówiącą o tym, że teczki
osób pełniących funkcje publiczne będą ujawniane wyłącznie za ich
zgodą, pisze "Nasz Dziennik".
O tym, czy taka propozycja trafi na posiedzenie Senatu, zadecyduje wcześniej klub PiS. Jej uwzględnienie oznaczałoby, że informacje np. o dziennikarzach kolaborujących z bezpieką mogłyby ujrzeć światło dzienne wyłącznie za ich wiedzą i zgodą, czyli praktycznie nigdy.
Oficjalnie nikt do autorstwa trefnej poprawki nie chce się przyznać, nieoficjalnie posłowie tłumaczą, że to sugestia "najwyższych władz PiS", czyli premiera, który wielokrotnie publicznie deklarował wolę oczyszczenia życia publicznego z agentury. W tej sytuacji Jarosławowi Kaczyńskiemu nie pozostaje chyba nic innego jak wyjaśnienie wyborcom, czy zmienił w tej kwestii zdanie, zachęca szefa rządu "Nasz Dziennik".
Zdaniem Stanisława Michalkiewicz, dziennikarza, publicysty, "taka poprawka to odwrót od obietnic wyborczych PiS. Nie tyle odwrót, ile wyraźna rejterada (...). Dlaczego Prawo i Sprawiedliwość rejteruje w sprawie lustracji, a nawet sprawia wrażenie, jakby uczestniczyło w tej grze? To fundamentalne pytanie, które trzeba sobie zadać". (PAP)