PolskaPiS: PSL ucieka od debaty o problemach wsi; PSL: chcemy debaty liderów

PiS: PSL ucieka od debaty o problemach wsi; PSL: chcemy debaty liderów

Politycy PiS ocenili, że brak zgody ministra rolnictwa Marka Sawickiego na debatę z Januszem Wojciechowskim (PiS), to dowód na to, że ludowcy uciekają od debaty na temat problemów wsi. - Minister Sawicki robi i mówi rzeczy, łagodnie mówiąc, zaskakujące i kontrowersyjne - stwierdził Jarosław Kaczyński, argumentując konieczność debaty. PSL odpowiada, że potrzebne są debaty: Janusz Piechociński-Jarosław Kaczyński.

PiS: PSL ucieka od debaty o problemach wsi; PSL: chcemy debaty liderów
Źródło zdjęć: © WP.PL | Andrzej Hulimka

Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak przypomniał, że europoseł Janusz Wojciechowski (PiS) wezwał w czwartek ministra Sawickiego do debaty na temat problemów polskiego rolnictwa. - Minister Sawicki nie odpowiada na krytykę, ucieka przed debatą, nie chce rozmawiać o sytuacji w polskim rolnictwie. Nasza propozycja wciąż jest aktualna, Wojciechowski jest gotowy do debaty - podkreślił Błaszczak.

Jak ocenił, Sawicki jest złym ministrem rolnictwa i powinien odejść z rządu. - Sawicki zaniedbał sprawy polskiej wsi, jest człowiekiem, który odwrócił się plecami do polskiej wsi - przekonywał Błaszczak.

Sawicki odpowiadając na apel PiS powiedział, że Wojciechowski - jako prawnik i były prezes Najwyższej Izby Kontroli - do debaty może zaprosić szefa NIK-u, sędziów, czy prawników, a nie rolnika. - Nie mam ochoty rozmawiać z człowiekiem, który na rolnictwie się nie zna. Jeśli będzie możliwa debata z fachowcem od rolnictwa, to jestem gotowy - zapewnił polityk PSL.

Szef klubu PiS komentując słowa Sawickiego, zauważył że Wojciechowski jest wiceprzewodniczącym komisji rolnictwa w Parlamencie Europejskim i politykiem, który ma odpowiednie doświadczenie i wiedzę, aby debatować o sprawach polskiej wsi. - Jeżeli Sawicki nie chce rozmawiać, to znaczy, że przyznaje się do swojej niekompetencji w sprawach, które dotyczą relacji między rządem, a Unią Europejską - zaznaczył.

Błaszczak przytoczył też wypowiedź premier Ewy Kopacz w trakcie expose, która powiedziała: - Nie pozwolę także żadnemu z moich ministrów przed debatą uciekać, a na krytykę nie odpowiadać.

Zdaniem szefa klubu PiS, minister Sawicki - pomimo słów premier - "ucieka przed debatą".

Poseł PiS Marcin Mastalerek ocenił, że udział Sawickiego w debacie z Wojciechowskim, to test dla premier Kopacz. - Zobaczymy, czy premier dotrzyma słowa z expose, apelujemy, żeby porozmawiała z ministrem Sawickim, aby debatował z Wojciechowskim - zaznaczył.

Rzecznik PSL Krzysztof Kosiński powiedział w piątek PAP, że ludowcy są gotowi do debaty z Prawem i Sprawiedliwością. Przypomniał, że w czwartek wicepremier, prezes PSL Janusz Piechociński zaproponował cztery debaty prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu: o rolnictwie, gospodarce, samorządzie i sprawach europejskich.

- Zapraszamy PiS do debaty, to my czekamy na pozytywną odpowiedź z ich strony na naszą propozycję - powiedział Kosiński.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński zapytany o debatę z Piechocińskim podkreślił, że nie jest ona potrzebna. - W kampanii, taka jak obecna, są potrzebne przede wszystkim debaty między kandydatami do samorządów i mam nadzieję, że debaty będą w drugiej turze w Warszawie i innych wielkich miastach - podkreślił.

- Jeżeli chodzi o ministra Sawickiego, ta debata jest potrzebna z dwóch powodów. Po pierwsze, ponieważ minister Sawicki robi i mówi rzeczy, łagodnie mówiąc, zaskakujące i kontrowersyjne. Po drugie, dlatego, że pani premier powiedziała podczas expose, że nie pozwoli swoim ministrom uciekać przed debatami, więc mam nadzieję, że dotrzyma słowa - powiedział szef PiS.

Zdaniem Mastalerka, propozycja czterech debat Piechociński-Kaczyński jest "kuriozalna". - Odczytujemy tę propozycję, jako ucieczkę PSL od debat, nie ma żadnego uzasadnienia, żeby lider opozycji debatował z Piechocińskim na cztery różne tematy, w tym o polityce międzynarodowej - podkreślił.

W środę klub SLD rozpoczął zbieranie podpisów pod wnioskiem o odwołanie Sawickiego; Sojusz zwróci się do pozostałych sejmowych ugrupowań o poparcie wniosku, będzie też zabiegać o podpisy posłów niezrzeszonych. Aby złożyć wniosek o odwołanie ministra konieczne jest 69 podpisów - klub Sojuszu liczy 31 posłów.

PiS nie podpisze się pod wnioskiem SLD o wotum nieufności dla Sawickiego, ale jest za jego odwołaniem. "Prawie pewne" jest poparcie Sprawiedliwej Polski dla wniosku. Twój Ruch uzależnia poparcie do rozmowy z Sawickim. Ministra bronią PO i PSL.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (96)