PolskaPiS przeciwne refundowaniu in vitro

PiS przeciwne refundowaniu in vitro

PiS jest przeciwne finansowaniu zapłodnienia in vitro ze środków publicznych - powiedziała posłanka Jolanta Szczypińska. Według PiS, zamiast o refundacji in vitro, premier powinien myśleć "przede wszystkim o cierpieniach ludzi, którzy są w szpitalu".

26.11.2008 | aktual.: 26.11.2008 16:36

Donald Tusk zapowiedział, że zapłodnienie metodą in vitro będzie w Polsce legalne, częściowo refundowane, a zarodki będą prawnie chronione. Szef rządu ma zwrócić się do minister zdrowia Ewy Kopacz oraz prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia o oszacowanie kosztów refundacji in vitro.

Jak mówił na konferencji prasowej w Sejmie poseł PiS Tomasz Latos, z zapowiedzią premiera wiąże się szereg pytań. - Przede wszystkim, czy wreszcie kobiety, które są w ciąży, również być może w wyniku zapłodnienia in vitro, będą miały prawo do rodzenia bez bólu, czy też za to świadczenie, tak jak do tej pory, w wielu szpitalach będzie pobierana dodatkowa opłata? - pytał poseł PiS.

Zdaniem Latosa, "bez odpowiedzi na takie pytania (...) trudno dyskutować o wątpliwej - w naszym przekonaniu - możliwości zwolnienia z opłat i refundacji NFZ zapłodnienia in vitro".

Szczypińska podkreślała, że dociera do niej ostatnio "bardzo wiele sygnałów, że pacjenci leżący w szpitalu, cierpiący z powodu bardzo wielkich dolegliwości bólowych spowodowanych na przykład chorobą nowotworową, popełniają po prostu samobójstwa, ponieważ brakuje środków finansowych na zapewnienie im środków przeciwbólowych".

- Czy pan premier jest o takiej sytuacji informowany i co zrobi pani minister zdrowia Ewa Kopacz, aby tego typu przypadki nie miały już więcej miejsca? - pytała Szczypińska.

- Ile jeszcze osób musi odebrać sobie życie w polskich szpitalach, aby skłonić panią minister zdrowia Ewę Kopacz do działania, a także premiera Donalda Tuska, by nie myślał tylko o refundacji in vitro, ale przede wszystkim o cierpieniach ludzi, którzy są w szpitalu? - pytała posłanka PiS.

W ocenie Szczypińskiej, Donald Tusk "troszczy się o życie osób jeszcze nienarodzonych, natomiast absolutnie nie jest zainteresowany losem pacjenta, który już w tej chwili jest w szpitalu". Dlatego - jak podkreśliła - "refundowanie ze środków publicznych metody in vitro wydaje się w tej chwili absolutnie niemożliwe".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)