PiS powiększy Polskę o 181 hektarów. Będzie wielka, sztuczna wyspa
Projekt przekopu Mierzei Wiślanej partia rządząca traktuje bardzo poważnie. Pierwszy etap tej inwestycji ma się zakończyć m.in. powstaniem sztucznej wyspy. Co ciekawe, ma być ona widoczna nawet z kosmosu.
08.01.2019 20:20
Jak informuje "Gazeta Wyborcza", przekop Mierzei Wiślanej ma kosztować 880 mln zł. Całość pokryje państwo. Zdaniem przedstawicieli rządu jest to inwestycja, która pozwoli na ożywienie regionalnej gospodarki, a także poprawi bezpieczeństwo kraju.
Zdaniem ekspertów, przy tak poważnych projektach zawsze pojawiają się nieprzewidziane koszty, więc i tym razem 880 mln zł zapewne nie wystarczy.
Wyspa 2-3 metry nad poziomem morza
Obecnie trwa przetarg na wykonawcę portu osłonowego od strony Zatoki Gdańskiej, kanału żeglugowego, parkingów, punktu widokowego, nowego układu drogowego z dwoma ruchomymi mostami oraz... sztucznej wyspy.
Ten rozmach musi robić wrażenie. "Wyspa ma mieć powierzchnię ok. 181 hektarów i będzie widoczna z kosmosu" - pisze "GW". Konstrukcja pojawi się na Zalewie Wiślanym, gdzie przemieszczony będzie nadmiar materiału wydobytego przez pogłębiarki.
Wyspa została zaprojektowana na planie elipsy 1932 na 1192 metry. Ma mieć wysokość 2-3 metrów nad poziomem morza.
Budowlańcy kontra węgorze i nietoperze
Jak zapowiada resort gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej pierwsze jednostki przez kanał żeglugowy przez Mierzeję Wiślaną będą mogły przepłynąć w 2022 r.
Kanał będzie miał 1,3 km długości i 5 metrów głębokości. Ma umożliwić wpływanie do portu w Elblągu jednostek o parametrach morskich, tj. zanurzeniu do 4 m, długości 100 m, szerokości 20 m.
Największy problem przy tworzeniu inwestycji? To z pewnością nie pieniądze, a sprostanie dziesiątkom wymagań związanych z ochroną środowiska.
Prace budowlane będą mogły się odbywać tylko poza okresem ochronnym ptaków, ryb i nietoperzy, czyli zaledwie przez 5 miesięcy w roku. Nocami budowlańcy mają gasić światło, aby nie straszyć nietoperzy i dzikiej zwierzyny. Za dnia trzeba pracować cicho, aby nie płoszyć ryb. W okresie, gdy węgorze płyną na tarło - wstrzymać prace. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
Źródło: umgdy.gov.pl, WP, Gazeta Wyborcza