Polityka"PiS nie zakazuje swoim posłom występów w mediach"

"PiS nie zakazuje swoim posłom występów w mediach"

Prawo i Sprawiedliwość nie zamawiało usług żadnej agencji PR-owskiej, ani analizy twarzy medialnych. Nie oceniamy naszych polityków, tym bardziej nie mamy prawa, by zakazywać im występów medialnych – powiedział Wirtualnej Polsce Mariusz Kamiński, rzecznik prasowy PiS. O tym, że PiS wynajmie profesjonalną agencję marketingową do zbadania, którzy politycy tej partii dobrze prezentują się w telewizji napisał „Dziennik”.

"PiS nie zakazuje swoim posłom występów w mediach"
Źródło zdjęć: © PAP

27.02.2008 | aktual.: 17.06.2008 11:10

Według informacji gazety, zespół medialny powołany przy klubie PiS na podstawie wyników badań, miał zakazać pokazywania się w mediach Karolowi Karskiemu, Przemysławowi Gosiewskiemu, Markowi Suskiemu i Krzysztofowi Jurgielowi.

Zespół medialny ma za zadanie ocenę aktualnej sytuacji politycznej oraz reagowanie na bieżące wydarzenia, ustalanie terminów konferencji prasowych, pewnej strategii medialnej, a nie ocenianie twarzy medialnych – powiedział Kamiński. Podkreślił, że to, by politycy PiS wypadali dobrze w mediach jest rzeczą istotną, natomiast kwestia wizerunku nie jest sprawą pierwszorzędną.

Sam mam słabości, wiem co powinienem poprawić w swoim wizerunku, muszę jeszcze dużo nad sobą pracować. Podobnie myślą wszyscy nasi parlamentarzyści. Musimy być coraz lepsi i wszyscy mamy tego świadomość – powiedział poseł PiS. Poinformował, że partia przeprowadzi indywidualne szkolenia medialne dostosowane do potrzeb posłów. Szkolenia przejdą wszyscy parlamentarzyści PiS w trakcie trwania kadencji.

Tekst z „Dziennika” to wymysł, niesprawdzona informacja. Jakiś dziennikarz cierpiał na brak wierszówki – tak sprawę "medialnych zakazów" skomentował Karol Karski, który według gazety miał być ofiarą nowej strategii PiS w mediach. O zmianach nie słyszał też Marek Suski, który tak jak Karski typowany był do zdjęcia z anteny. Być może któryś z dziennikarzy, który mnie nie lubi, wymyślił sobie taką teorię – powiedział Suski. Zdaniem posła, artykuł "Dziennika" to próba skłócenia ze sobą polityków PiS. Wyczerpało się paliwo do atakowania Prawa i Sprawiedliwości, więc trzeba je było dorobić– dodał.

Karski zbagatelizował wagę wizerunku w budowaniu poparcia dla partii i polityków. W supermarketach też tak kiedyś było, że ludzie kupowali margarynę owiniętą w najbardziej kolorowe sreberka. Teraz już zwracają uwagę na inne elementy - na cenę, na zawartość tłuszczu, na to czy są w niej substancje naturalne, czy większa ilość substancji chemicznych – powiedział.

Wcześniej podczas specjalnej konferencji prasowej prezes PiS Jarosław Kaczyński podziękował niektórym mediom za "wyjątkową życzliwość". Zaprzeczył temu, jakoby miał zakazać wypowiadać się Przemysławowi Gosiewskiemu. Gosiewski jest świetnym szefem klubu PiS - powiedział były premier.

Dodał, że ewentualne angażowanie agencji marketingowej jest wewnętrzną sprawą partii.

Joanna Stanisławska, Wirtualna Polska

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)