PiS nie chce zmian ws. finansowania partii z budżetu
Partia Kaczyńskiego nie wie, jak zachować się w powakacyjnych głosowaniach nad likwidacją finansowania partii z budżetu - donosi "Gazeta Wyborcza". Jednym z pomysłów może być obciążenie większymi składkami europosłów.
23.07.2013 | aktual.: 23.07.2013 11:01
Jeśli propozycja PO przeszłaby przez parlament do końca 2013 r., nowe przepisy zaczęłyby obowiązywać od przyszłego roku. Roku otwierającego wyborczy maraton (w 2014 odbędą się wybory do europarlamentu i samorządu, w 2015 - prezydenckie i parlamentarne).
- Powinno zostać tak, jak jest. Może nie jest to doskonały system, ale na pewno najbezpieczniejszy. Zniesienie subwencji będzie prowadzić do patologii - mówi wiceprezes PiS Beata Szydło.
Jednym z pomysłów PiS jest dociążenie przyszłych europosłów. - Będę płacić na partię nie kilkaset złotych, ale kilka tysięcy - mówi jeden z polityków Prawa i Sprawiedliwości. Miesięczne wynagrodzenie europosła to ponad 6 tys. euro plus ok. 80 tys. zł na biura poselskie - to olbrzymi potencjał, który daje możliwość na finansowanie partii.
Na razie nie ma wyraźnej propozycji PiS w tym zakresie.