PiS nie chce Cimoszewicza
PiS nadal nie chce, by marszałek Sejmu
Włodzimierz Cimoszewicz przewodniczył uroczystemu posiedzeniu
Sejmu i Senatu z okazji 25-lecia "Solidarności" - powiedział wicemarszałek z tej partii Kazimierz Ujazdowski.
Dodał, że będzie namawiał Cimoszewicza do zrzeczenia się
przewodzenia posiedzeniu na rzecz Wiesława Chrzanowskiego i
Andrzeja Stelmachowskiego.
08.08.2005 | aktual.: 08.08.2005 17:21
Cimoszewicz poinformował w sobotę, że zaprosił marszałków Sejmu i Senatu I kadencji - Chrzanowskiego i Stelmachowskiego, by razem z nim współprzewodniczyli uroczystemu posiedzeniu obu izb parlamentu, zaplanowanemu na 29 sierpnia.
Ujazdowski powiedział, że PiS nie akceptuje koncepcji Cimoszewicza i w dalszym ciągu zamierza go namawiać, by nie przewodził temu posiedzeniu.
Liczymy na to, że marszałek Cimoszewicz okaże konsekwentnie szacunek dla tradycji solidarnościowej i zgodzi się na to, by obradom przewodniczyli Wiesław Chrzanowski i Andrzej Stelmachowski, bez jego udziału. Liczymy, że szacunek zwycięży nad indywidualnym egoizmem. Do tego będziemy przekonywać - podkreślił polityk PiS. Wyjaśnił, że chodzi o to, by tym obradom przewodniczyli ludzie związani z "Solidarnością".
Już pod koniec lipca PiS i PO zaproponowały, by uroczystemu posiedzeniu przewodniczyły osoby wywodzące się z "szeroko rozumianego ruchu 'Solidarności'".
Z kolei w miniony piątek prezes PSL Waldemar Pawlak powiedział, że wspólnemu uroczystemu posiedzeniu Sejmu i Senatu powinien przewodniczyć marszałek Sejmu w latach 1983-1989 Roman Malinowski z Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego.
Jak uzasadnił, Malinowski był wspólnie z Wałęsą współtwórcą tzw. Wielkiej Koalicji z 17 sierpnia 1989 roku - "Solidarności", ZSL i Stronnictwa Demokratycznego, która - zdaniem Pawlaka - doprowadziła do demokratycznych przemian w Polsce i powstania pierwszego rządu solidarnościowego z Tadeuszem Mazowieckim na czele.