PiS ma dowody na istnienie "układu sopockiego"?
Sopockie Prawo i Sprawiedliwość złożyło w Kancelarii Premiera raport dotyczący funkcjonowania "układu sopockiego" - poinformował rzecznik PiS w
Sopocie Michał Rachoń. Dokument ma tytuł: "Polityczno-biznesowy układ w Sopocie -
uwarunkowania oraz przykłady nieprawidłowości".
04.09.2008 | aktual.: 04.09.2008 17:18
Raport jest dokumentem, w którym opisane są mechanizmy funkcjonowania pewnego potrójnego splotu zależności personalno-biznesowo-politycznych, które są opisane na konkretnych przykładach - powiedział Rachoń. Zaznaczył, że sprawy opisane w raporcie dotyczą m.in. początku lat 90. i związane są z nieprawidłowościami na rynku nieruchomości.
Jak dodał, dokument składa się z dwóch części: analitycznej, w której opisane są wszystkie najistotniejsze cechy "układu sopockiego" oraz faktograficznej, zawierającej dokumenty, pisma, świadectwa potwierdzające treści znajdujące się w dokumencie.
Według Rachonia, raport powstał w oparciu o materiały, które mieszkańcy Sopotu od wielu lat dostarczają radnym i opozycyjnym posłom z Pomorza. Dokument liczy 156 stron.
Polityk, który złożył raport w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, zwrócił się z prośbą do Kancelarii o przekazanie dokumentu ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ćwiąkalskiemu i pełnomocnikowi ds. walki z korupcją minister Julii Piterze.
Pytany o przykłady nieprawidłowości zawartych w raporcie Rachoń odparł, że znajdują się w nim m.in. dokumenty dotyczące inwestycji w Sopocie tzw. centrum Haffnera oraz spraw związanych z gospodarką komunalną.
W ocenie Rachonia mieszkania w Sopocie są przedmiotem przestępczego procederu, polegającego na wysiedlaniu ludzi o małych dochodach z mieszkań, po to, by te mieszkania "redystrybuować" wśród osób, które są związane bezpośrednio z najwyższymi władzami miasta.
PiS spodziewa się, że raport będzie przekazany prokuratorom, a informacje w nim zawarte będą przedmiotem zawodowej, profesjonalnej, prawnej analizy.
Rachoń uważa, że duża część informacji, która znajduje się w raporcie, powinna skutkować wszczęciem postępowania. Pytany dlaczego od razu nie skierowano tego raportu do prokuratury zaznaczył, że premier Donald Tusk jest mieszkańcem Sopotu. Chcemy, aby premier (...) posiadał komplet wiedzy, którą my dysponujemy - podkreślił. Jak dodał, w raporcie przedstawione są także nazwiska konkretnych osób, ale nie chciał ich podać.
Rachoń podkreślił, że ze względu na to, iż w raporcie znajdują się kopie dokumentów, nazwiska osób - zdaniem PiS - powiązanych z przestępstwami kryminalnymi, zdecydowano, aby nie publikować tego dokumentu.
Na początku lipca trójmiejski biznesmen i członek PO Sławomir Julke zawiadomił prokuraturę o tym, że w marcu tego roku prezydent Sopotu Jacek Karnowski zażądał od niego łapówki w postaci dwóch mieszkań w zamian za pomoc w uzyskaniu zgody na dobudowanie piętra na jednej z sopockich kamienic.
Sprawę domniemanej korupcji prowadzi gdańskie biuro do spraw przestępczości zorganizowanej Prokuratury Krajowej.
Karnowski nie przyznaje się do winy. Zrezygnował z członkostwa w PO. Po ponad dwutygodniowym urlopie wrócił już do pracy w urzędzie.