PiS: koalicja nie chce dyskusji nt. zagospodarowania przestrzennego kraju

Sejm przyjął rządową Koncepcję Przestrzennego Zagospodarowania Kraju 2030 (KPZK) w czerwcu. Jest ona najważniejszym krajowym dokumentem strategicznym, dotyczącym zagospodarowania przestrzennego kraju. Sejm mógł się zająć Koncepcją na obecnym posiedzeniu, ale ostatecznie większość sejmowa zdecydowała we wtorkowym głosowaniu, że porządek obrad nie zostanie poszerzony o ten punkt.

- Czego obawia się koalicja nie chcąc rozmawiać o tak ważnym, strategicznym dokumencie dla milionów Polaków? - pytała podczas środowej konferencji prasowej w sejmie posłanka PiS Izabela Kloc. Jej zdaniem KPZK może być "drogą do utraty suwerenności gospodarczej kraju". "W dokumencie proponuje się zasadę prymatu kapitału globalnego, bez ojczyzny (...) Nie ma mowy o polskim produkcie strategicznym, produkcji żywności" - wymieniała Kloc.

Z kolei Krzysztof Tchórzewski (PiS) ocenił, że dokument prowadzi do dominacji w Polsce zagranicznych korporacji przez nadmierne preferencje dla nich. - Poprzez system zajmowania rynku możemy przyjąć jedno, że obecna Polska małych i średnich przedsiębiorstw ginie - powiedział poseł PiS.

Z argumentacją posłów PiS dotyczącą KPZK nie zgadza się wiceprzewodniczący sejmowej komisji samorządu terytorialnego i polityki regionalnej Waldy Dzikowski (PO). - Dokument nie powstał w pięć minut. Trwały nad nim długie konsultacje. Wszystkie podmioty, które powinny być w nie zaangażowane, były. Rozmowy, dyskusji, debaty było sporo. Trzeba było w niej brać udział - powiedział Dzikowski. Jak dodał, nie widzi "w dokumencie żadnych preferencji dla podmiotów zagranicznych". - Jest raczej nacisk na politykę zrównoważoną wobec małych i średnich przedsiębiorstw - powiedział poseł PO.

KPZK 2030 zawiera m.in. wizję przestrzennego zagospodarowania Polski do 2030 r., zasady przywrócenia i utrwalenia ładu przestrzennego oraz cele polityki przestrzennej kraju. Zgodnie z dokumentem, rdzeniem krajowego systemu gospodarczego i ważnym elementem systemu europejskiego stanie się współzależny otwarty układ tzw. obszarów funkcjonalnych najważniejszych polskich miast. Jednocześnie na rozwoju największych miast mają skorzystać mniejsze ośrodki i obszary wiejskie.