PiS chce Święto Pracy zastąpić dniem pracy
Posłowie PiS nie chcą, by 1 Maja był
obchodzony jako święto państwowe. Choć Polacy generalnie są bardzo
niechętni likwidacji jakichkolwiek świąt będących dniami wolnymi
od pracy, okazuje się, że do 1 Maja są najmniej przywiązani, pisze
"Życie Warszawy".
Jestem przeciwna obchodzeniu święta robotniczego. 1 Maja ma nie najlepszą tradycję, budzi też niedobre skojarzenia - mówi Małgorzata Bartyzel (PiS). - Odwoływanie się do ruchu robotniczego w erze postprodukcyjnej budzi wątpliwości. W gruncie rzeczy to święto jest anachronizmem - dowodzi posłanka PiS.
Zdaniem Małgorzaty Bartyzel, w kalendarzu jest wiele dat lepszych na odpoczynek i refleksję. - Na przykład święta religijne. Poseł Tadeusz Cymański z PiS przyznaje, że sprawa jest dyskusyjna i budzi wiele emocji. - Trzeba się zastanowić, co to święto sobą uosabia. Dzień Świętego Józefa został wypaczony w czasach komunizmu. Wielu kojarzy się z przymusowymi pochodami pierwszomajowymi. Po zlikwidowaniu święta 22 Lipca 1 Maja pozostał swego rodzaju skansenem.
Były poseł Ryszard Bugaj nazwał ten pomysł "głupotą". (PAP)